Ta podróż siedzi w mojej głowie już dawno, właściwie od czasu wyjazdu na Sycylię. Kupując bilety do Trapani, gdzieś obok ciągle pojawiała się Malta.
Ta podróż, mimo że przewodniki kupione już kilka miesięcy temu, rozpoczęła się w ostani weekend. To takie dni, kiedy pomyslałam "przygotowania czas zacząć".
Termin: maj 2013 (10 dni). Wylot w niedzielę by mój Mężu w sobotę doleciał z Anglii, powrót w środę by Mężu usiadł chwilę w domu i w weekend poleciał do pracy.
Skład osobowy: nas troje plus troje naszych przyjaciół, z którymi poznaliśmy się na wczasach w Tunezji i tak wędrujemy razem poprzez Turcję i Maroko.
Bilety: tanie linie lotnicze.
Hotel: samodzielnie rezerwowany (prawdopodobnie na którejś z zachodnich stron rezerwacyjnych) jeden z tańszych all by dali jeść i pić, bo jesteśmy leniwi ;)