6. września 2010 r.
Z ukrytego pod ziemią dworca kolejowego wychodzimy prosto na Plaça de Catalunya. Olbrzymi plac otoczony wielkimi budynkami. Niesamowite wrażenie ! Czuję się jak mały chłopiec w sklepie z zabawkami. Tyle wspaniałych widoków, że nie wiem, który pierwszy sfotografować.
Po pierwszym szoku kierujemy się na ulicę Passeig de Gràcia. To szeroka aleja z równie szeroką jezdnią. Po trzy pasy ruchu w każdym kierunku, po jednym pasie dla komunikacji miejskiej i jeszcze w środku pas awaryjny. Po obu stronach jezdni wąskie, długie wysepki, na których rosną wysokie drzewa i dalej jednopasmowe jezdnie dla ruchu lokalnego. Dopiero za nimi chodniki dla pieszych. Bardzo duży ruch uliczny. Trudno zrobić zdjęcie budynku po przeciwnej stronie, aby nie "wpadł" w kadr jakichś przejeżdżający pojazd.
Passeig de Gràcia to główna aleja wzdłuż, której ciągną się najbardziej oryginalne budowle, a w nich najelegantsze sklepy. Oczywiście ceny w nich też są odpowiednio naj ... Zespół kwartałów zlokalizowanych po obu stronach Passeig de Gràcia nosi nazwę Złotego Kwadratu. Tutaj stoją kamienice zaprojektowane przez najwybitniejszych secesyjnych architektów. Większość turystów przyciągają jednak budynki Gaudiego: Casa Batlló i Casa Milá. Są dostępne do zwiedzania, dlatego przed nimi ustawiają się długie kolejki chętnych, aby zobaczyć je także od wewnątrz.
Zbaczamy z głównej alei i zmierzamy w stronę Kościołu Sagrada Familia, największego dzieła Gaudiego. Mimo, że od jego śmierci minęło już ponad 85 lat ciągle trwa budowa kościoła. Wysokość budowli utrudnia robienie zdjęć. Trzeba się mocno "nagimnastykować", aby wykadrować cały obiekt.
Dalej docieramy do wielkiego ronda Plaça de les Glóries Catalanes z wysokim budynkiem ze szkła w kształcie cygara, należącym do firmy wodociągowej. W zestawieniu z dotychczas oglądaną secesją obiekt wygląda jak z innej epoki. Ale to normalne. Barcelona zaskakuje na każdym kroku. Następnie idąc spacerkiem po Gran Via de los Corts Catalanes docieramy z powrotem do Plaça de Catalunya.
Teraz czas odwiedzić Barri Gótic - Dzielnicę Gotycką, najstarszą część miasta. Tutaj główną atrakcją jest Katedra, której budowę rozpoczęto jeszcze pod końcem XIII w. a zakończono dopiero w XX. Jej bogato zdobione wnętrze, aż ocieka złotem. Pewnym zaskoczeniem są dla nas Krużganki, otaczające wewnętrzny ogród z palmami, fontannami i pływającymi wewnątrz gęśmi. Jak na Katedrę to dosyć nieoczekiwany widok.
Wychodząc z Katedry przez Krużganki trafiamy na Plaça de Sant Jaume. Po przeciwnych jego stronach, w zabytkowych budynkach stoją dumnie Barceloński Ratusz i siedziba Rządu Katalonii. O ważności tych obiektów dla miasta świadczy ilość policjantów kręcących się w pobliżu.
Zajęci podziwianiem zabytków, nie zauważamy, że nastał zmierzch. Na Plaça de Catalunya rozświetliły się neony. Dla nas to sygnał, że czas już wracać do naszej bazy w Santa Susana.