Podróż Katalonia - Costa Brava - Podróż na Costa Brava



2010-09-04

4. września 2010 r.

Za granicą wita nas duża niebieska tablica Unii Europejskiej z napisem "Espana". Ale góry wciąż są wysokie. Zakręty, ograniczenia prędkości, tunele. Z biegiem czasu i kilometrów zjeżdzamy coraz niżej. Krajobraz się zmienia. Na zboczach pojawia się bujna roślinoość. Intensywna zieleń powoduje, że mimo wczesnej pory dnia w dolinach robi się znacznie ciemniej. Nareszcie wyjeżdzamy na równinę. Droga staje się szersza, by następnie przejść w dwujezdniową.

Wkrótce w pewnej odległości po prawej stronie pojawiają się "grzebieniowe" góry Montserrat. Za kilka dni tu wrócimy, ale teraz pragniemy słońca i ciepłej wody w morzu.

W sieci dróg wokoło Barcelony trzeba mieć oczy dookoła głowy. Drogi krzyżują się, łączą i rozwidlają. Łatwo zjechać z wytyczonej trasy. Nasz GPS, aż się grzeje. Ale kierowcy jeżdżą spokojnie. Odbijamy na wschód w stronę wybrzeża. Wkrótce jedziemy już wzdłuż morza. Palmy. morze, plaża i zachodzące słońce. Witaj Costa Brava.   

  • Wracamy do Katalonii
  • Góry stają się coraz bardziej łagodne ...
  • ... i tunele
  • Pireneje nie odpuszczają: zakręty, ograniczenia ...
  • A w dolinach robi się ciemno ...
  • ... a droga coraz szersza ...
  • Przed nami pasmo gór Montserrat.
  • Zaczyna się roślinność śródziemnomorska.
  • Costa Brava: palmy, plaża i ciepłe morze.