Turyn, który razem z Pragą i Lionem tworzy alchemiczny trójkąt białej magii na mapie Europy, pełen jest utajonych symboli, których tropienie stanowi nie lada gratkę dla miłośników wszelkich tajemnic. Według jednej z legend potężny kościół Gran Madre di Dio, wzorowany na rzymskim Panteonie, jest jednym z newralgicznych punktów dla poszukiwaczy świętego Graala.
Dla mnie z Turynem nieodłącznie wiąże się Mole Antonelliana - największym (167 metrów) i najwyrazistszym symbolem miasta, budowanym początkowo z przeznaczeniem na synagogę dla gminy żydowskiej, od lat mieści w swoich murach Muzeum Kina. Muzeum, doskonale zaprojektowane, na rozlicznych kondygnacjach gromadzi wiele atrakcji, począwszy od obiektów związanych z archeologią kina, po najnowsze gry multimedialne w muzealnej kawiarni.
Jest też oczywiście możliwość zapoznania się z fragmentami filmów, istotnych z punktu widzenia rozwoju kinematografii- filmy surrealistyczne można oglądać siedząc na sedesach, a filmy o miłości - w romantycznym buduarze, pełnym różowych poduszek i pozwalających budować iluzję intymności kotar.
Miłośnicy średniowiecza z pewnością zechcą odwiedzić Borgo e Rocca Medioevale - dziewiętnastowieczną osadę będąca rekonstrukcją wzorowaną na kilkusetletnim zamku Fenis w Valle d`Aosta, położoną w głównym parku miasta - Parco del Valentino - podobno ulubionym miejscu nocnych schadzek turyńczyków w nastroju amoroso.
Turyn jest także jednym z centrów sztuki najnowszej. Główną galerią sztuki współczesnej jest Galleria Civica d`Arte Moderne e Contemporanea, znana jako GAM, światową renomą cieszy się także Museo d`Arte Contemporanea w Castello di Rivoli, znajdująca się w podturyńskim, niegdysiejszym pałacu Sabaudów.