Podróż Na tropie tura - Gdzie tu tur ?



Turobin ,leży na Lubelszczyźnie ,tylko  3 kilometry od  ważnej i ruchliwej drogi z Lublina do Przemyśla .Tylko 3 i aż 3 kilometry. Przez te nieszczęsne 3 kilometry  wielu podróżnych  Turobina nie odwiedza i nawet nie wie ile traci.Tymczasem koniecznie trzeba zboczyć z głównej trasy, aby zobaczyć chociażby przepiękny przykład  renesansu lubelskiego, takiego przedziwnego stylu architektonicznego ,który ponoć renesansem nie jest tylko manieryzmem, a do tego jeszcze nie wyłącznie lubelskim ,bo i  kaliskim. Ów styl reprezentuje kościół pw. Świętego Dominika,wybudowany w 1530 roku ,ale przebudowany  " na lubelsko" 90 lat później. Warto dodać ,że w tzw. międzyczasie turobiński kościół na 21 lat stał się zborem kalwińskim.To widać w architekturze świątyni. Z bryły jest renesansowa ,choć skarpy i smukłość nawy zdradzają koligacje z gotykiem ,a z kolei wieżyczki ,określane jako "ośle uszy" pachną już barokiem. Za to w środku nie ma już wątpliwości co do nurtu lubelskiego. Cudo!Zachwyt budzą przepiękne zdobione sklepienia,zarówno w nawie ,jak i kaplicach bocznych.A jedna z nich,ta północna ma ciekawą właściwość .Otóż jej ołtarz na deszcz staje się wilgotny ,a na pogodę jest suchy. Swoisty barometr .Będąc już przy kościele  warto rzucić okiem na malowniczą plebanię ,na której znajduje się przedstawienie oka opatrzności.Miłośnicy prawdziwej polskiej prowincji powinni jeszcze odbyć spacer po turobińskich uliczkach ,których układ od razu zdradza miejskie pochodzenie.To jasne ,bo Turobin cieszył się prawami miejskimi od 1420 roku aż do odebrania ich przez carat w odwecie za patriotyczną postawę mieszkańców podczas Powstania Styczniowego.W okolicy jest kilka miejsc ,które warto odwiedzić. Be wątpliwości najciekawszą wsią jest Czernięcin ,w którym proboszczował Stanisław Staszic,choć w poprzednim, a nie obecnym kościele- czwartym z kolei w sześćsetletniej historii parafii .Co jeszcze ?Nie sposób nie odwiedzić ,i nie sfotografować wiatraka pod wsią Gródki, gdyż to ostatni egzemplarz na Roztoczu.A także trzeba pobuszować po wąwozach lessowych czy w spokoju pogapić się na roztoczańskie wzgórza,pola i lasy. Turobin ma intrygującą nazwę , jednoznacznie wskazującą na związki z tym wymarłym przed wiekami zwierzęciem,bo przecież nie od nazwisk włascicieli tej ziemi ,czyli Górków i Zamoyskich. Na pewno żyły tu tury , nawet okoliczne lasy zwano turowym borem,choć ostatni padł nie tu, tylko w Puszczy Jaktorowskiej. Zresztą zostawmy ten problem historykom. Ciekawsze jest to  ,że najprawdopodobniej tur  do Turobina... wróci. Tak ,i to od razu na postument. Jest bowiem pomysł, by na rynku wystawić  pomnik temu zwierzęciu .Hiszpanie honorują w ten sposób byki,które zabijają ,czemu więc Turobin nie może odwdzięczyć się za wdzięczną nazwę turowi ? 

  • Kościół sw  Dominika w Turobinie
  • Latarnia w turobinskim kosciele
  • Prezbiterium turobinskiego kościoła
  • Sklepienie w turobinskim kosciele
  • Do kosciola
  • W kaplicy Św. Anny
  • Plebania w Turobinie
  • Oko opatrznosci na plebanii
  • Ambona w kościele w Czerniecinie
  • Kosciół w Czerniecinie
  • Kościół w Turobinie
  • Dom w Turobinie
  • Dolina Poru o zmierzchu
  • Figura Chrystusa w Tarnawie
  • Figura pod wsią Tarnawa
  • Jedna z figur
  • Kapliczka na Roztoczu
  • Karawaka
  • Krajobraz Roztocza
  • Krzyż przydrożny
  • Wiejski dom
  • Metryka kaplicy
  • Roztocze
  • Łan
  • Dom w Turobinie
  • Ganek
  • Figura śródpolna
  • Rolniczy krajobraz
  • Przy kośćiele w Czernięcinie
  • Krzyż morowy
  • Dominik jesienią
  • Wiatrak jesienią
  • Krzyż przy drodze
  • Zima
  • Kaplica w Turobinie
  • Kamienica turobińska
  • Młodzież
  • Maszkaron
  • Wąwóz
  • Wiatrak wiosną
  • Dolina Poru