Zbyt krótko byłem w tym ciekawym mieście, by dotrzeć wszędzie gdzie warto być. Tu, pierwszy raz widziałem suszone ryby, zajadałem się pizzą frutti di mare i widziałem jak z małego portu wypływał potężny cruiser Eurodam. To robiło wrażenie, jak taki kolos precyzyjnie manewrował. Później był krótki odpoczynek w maleńkiej kawiarence, gdzie oprócz kawy,były pyszne lody.