Podróż Nepal 2009r - Zwiedzanie Katmandu



 18.04.2009r. Katmandu.  Po przylocie i przywitaniu się z pilotem nepalskim udajemy się do hotelu. Po odpoczynku zwiedzamy Katmandu. Katmandu jest stolicą i jedynym wielkim miastem Nepalu. Założono je prawdopodobnie za czasów dynastii Liććhawich, czyli po roku 300 n.e, chociaż ostatnie wykopaliska archeologiczne w Hadigaon sugeruje istnienie starszego osadnictwa. Dzisiejsze Katmandu to najważniejszy ośrodek całej kotliny, a jego świątynie i kaplice stoją cierpliwie pośród tego, co przynosi najnowsza historia: zgiełku pojazdów i coraz większego i zanieczyszczeń. Centralnym punktem najstarszej dzielnicy i budowlą, od której pochodzi nazwa miasta, jest Kasthamandap, czyli „drewniany dom". Ten imponujących rozmiarów pawilon powstał w XII w. na skrzyżowaniu dwóch ważnych szlaków handlowych i początkowo społeczność wykorzystywała go jako miejsce handlu i wymiany. Miasto rozbudowywało się promieniście od tego punktu - pałac królewski i Durbar pojawiły się wkrótce potem. Pod koniec lat 50 XXw. na przedmieściach zaczęły się pojawiać domy z betonu i szkła w zachodnim stylu. W ciągu ostatnich 20 lat urbanizacji towarzyszyło wydłużanie się listy palących problemów. Rozwój przemysłu i wzrost liczby mieszkańców ( około 1,2 mln. ), doprowadziły do powszechnego i bezkrytycznego wypełniania wolnej przestrzeni, co nieodwracalnie zmienia wygląd miasta. Wytwórnie cegieł i prywatne domy budowane i możliwym skrawku ziemi pochłaniają cenne tereny pod uprawę ryżu. Charakter zabudowy dzieli Katmandu na dwie bardzo różne części. Tundikhel długi, odsłonięty i porosły trawą teren, wykorzystywany jako miejsce defilad i spotkań, stanowi granicę między średniowiecznym miastem na zachodzie z nieustannie rozrastającą się częścią wschodnią. Ruch kołowy okrąża Tundikhel, a ściślej mówiąc, coraz częściej dławi się w olbrzymich korkach. Charakterystycznym punktem jest pomnik Bohaterów i smukły, biały kształt Wieży Bhimsena. Na północy rozciąga się Rani Pokhari, zbiornik wodny z małą białą świątynią pośrodku, zbudowany przez Pratapa Mallę. Od Tundikhelu na północ odchodzą dwie główne drogi. Kanti Path prowadzi do turystycznej dzielnicy Thamel, pełnej hoteli i restauracji dla wędrowców z plecakami, a dalej przechodzi w Lazimpat i biegnie przez dystrykt ambasad. Równolegle do Kanti Path, od wschodu, ciągnie się główne skupisko biur - ulica Durban Marg. Na jej północnym końcu stoi nowoczesny pałac królewski Narajanhiti, rodziny królewskiej i miejsce masakry z czerwca 2001 r. Durbar Marg to główna arteria nowoczesnej, komercyjnej części miasta, w której mieszczą się banki, biura podróży, agencje linii lotniczych i restauracje, a także najbardziej pożądane miejsce do zamieszkania. Minio intensywnej rozbudowy Katmandu zachowało sielską atmosferę, nawet w nowocześnie wyglądającym centrum. Na ulicy zawsze może się pojawić stado kóz i kaczek, a na środku jezdni często spotyka się przeżuwające z zadowoleniem krowy, najwyraźniej świadome swego statusu świętych. W hinduistycznym Nepalu zabicie krowy prawo przewiduje karę więzienia i olbrzymią grzywnę. Kumari Bahal (Dom Żywej Bogini), zamknięta dla publiczności, XVII-wieczna, zdobiona sztukateriami świątynia o misternie rzeźbionych ozdobach okien, wyra­sta po zachodniej stronie placu. Wyszukane drewniane rzeźby na wewnętrznym dziedzińcu, gdzie można zobaczyć również samą Kumari, są jeszcze bardziej za­chwycające niż wystrój fasady. Żywa bogini jest uważana za inkarnację dziewczynki - dziewicy, a jej kult sięga XVII w. Tutejsza Kumari jest nazywana „królewską", w odróżnieniu od innych bogiń w dolinie, ponieważ oddawał jej cześć sam król. Bo­gini opuszcza swój Bahal tylko podczas święta religijnego Indradźatra. Jedzie wówczas na ozdobionym kwiatami rydwanie ciągniętym przez wiernych, a towarzyszy jej wspaniała procesja. Zgodnie z tradycją stopy Kumari nie powin­ny dotykać ziemi. Żywą boginię wybiera się z grupy 4-5-letnich dziewczynek z newarskiego klanu złotników i srebrników, wywodzących się z rodu Śakjów, z którego pochodził Bud­da. Jej ciało musi być bez skazy i posiadać 32 wyraźnie określone cechy - trzeba np. udowodnić, że dziewczynka nigdy nie krwawiła. Po przejściu szeregu prób dziecko potwierdza wybór w obecności kapłanów, rozpoznając pośród wielu drobin i li przedmiotów ubrania i ozdoby poprzedniej Kumari. Następnie nosi się ją do bahalu, który będzie jej domem, dopóki nie osiągnie dojrzałości albo straci krew w inny sposób, na przykład z powodu skaleczenia. Wtedy zastępuje ją kolejna dziewczynka. Kiedy czas Kumari dobiega końca, dziewczyna opuszcza świątynię z dużym posagiem i prawem do małżeństwa. Jednak stary przesąd głosi, że byłe boginie przynoszą nieszczęście domowi, w którym mieszkają, a ich mężowie młodo umierają. Po wyjściu z bahalu po lewej stronie widać Adko Narajan. Ta budowla z trzema dachami, stojąca na pięciowarstwowym cokole, pochodzi z 1670 r. i jest doskonałym punktem obserwacyjnym podczas świąt. W zwykłe dni stopnie zapełnia tłum oferujących towary handlarzy, rolników odpoczywających obok tobołków i ludzi gawędzących albo po prostu chłonących atmosferę placu. 

Plac Durbar jest sercem miasta i najważniejszym punktem dla wielu ludzi przyjeżdżających tutaj w celach turystycznych. Na jego niewielkim obszarze skupia się aż 50 świątyń i posągów. Zwiedzanie najlepiej zacząć od zachodniej strony, skąd roztacza się najlepszy widok, a następnie wejść w niewielką uliczkę o nazwie Maru Tol, gdzie stoi sławny Kasthamandap („drewniany dom"), centralny punkt miasta. Jest to jedna z najstarszych budowli w Kotlinie Katmandu, pochodząca z XII stulecia, od której prawdopodobnie wzięła się nazwa stolicy. Naprzeciw znajduje się duża, zabawna, złocona figura je wierzchowca - szczura. Popularna nazwa sanktuarium pochodzi od drzewa Aslioka, które ponoć ją niegdyś ocieniało. Złota replika, hinduskiego symbolu miłości, znajduje się nad wizerunkiem Ganeśi. Największą świątynią po lewej stronie placu Durbar jest Madźu Dewal Śiwa, z trzema dachami górującymi ponad stromym cokołem. Na lewo stoi świątynia Siwy i Parwati. Stylizowane, proste wizerunki boskich małżonków, wyrzeźbione w drewnie i pokryte warstwą farby, łagodnym wzrokiem spoglądają w dół ze środkowego okna go balkonu. Posąg króla Pratapa Malii stoi na kolumnie przy wejściu na drugą część placu, i wrócony twarzą w stronę swojego dawnego pokoju modlitewnego na trzecim piętrze, świątyni dedykowanej boskości króla. Na prawo duża drewniana kratownica ukrywa ogromną, złoconą twarz Seto Bhajrawy, groźnej postaci odsłanianej tylko podczas obchodów święta Indradźatra. Wówczas obsypuje się bóstwo ryżem i kwiatami, a z jego ust płynie czang – piwo ryżowe. Nad placem Durbar góruje Hanuman Dhoka Durbar, dawna siedziba władców, pochodzący z 1672 r. posąg boga-małpy Hanumana, wysmarowany pastą i osłonięty parasolem. Brama pałacu jest barwnie pomalowana. Przy niej żołnierze w  czarno-białych mundurach dynastii Maiła. Pierwszy dziedziniec to Nnssai. Odbywały się na nim ważne  królewskie ceremonie, w tym koronacje. Po północnej stronie pod arkadami biegnie galeria, którą zdobią portrety współczesnych władców z dynastii Śah. W rogu widać pięć okrągłych dachów Pańća Mukhi Hanuman – świątyni  bóstwa o pięciu twarzach. Kompleks pałacowy istniał już w czasach dynastii Liććhawich. Dzisiaj obejmuje ciąg 14 dziedzińców, w większości pochodzących z czasów Mallów. Po powrocie na Durbar warto się zatrzymać przy najstarszej budowli w tej części to mandir Dźagannathy, pochodząca z XVII w. świątynia Kriszny - Pana Świata. Tu również rozpory są pokryte rzeźbami o tematyce erotycznej. Obok stoi mandir Gopinathy, czyli Krisz - Władcy Pasterek, z trzema dachami i na trzypoziomowym cokole. W pobliżu znakomita płaskorzeźba przedstawia Czarnego Bhąjrawę. Ten groźny bóg z ośmioma rękami i sznurem ludzkich czaszek na szyi trzyma w dłoniach sześć mieczy, topór i tarczę. Nogą przydeptuje martwe ciało, symbol ignorancji. Wierni nie szczędzą mu ofiar wkładanych do misy, również w kształcie czaszki. Według legendy każdy, kto skłamie w obecności Czarnego Bhajrawy, za jego sprawą wykrwawi się na śmierć. Dawniej przyprowadzano tu złoczyńców i zmuszano, żeby przysięgali, niewinni, trzymając rękę na stopie boga. Rzeźba do dzisiaj stoi w dogodnym  - dokładnie naprzeciw głównego komisariatu policji. W ciągu dnia udajemy się na obiad, a wieczorem na kolację w mieście.  

 

  • Godzina 7 rano udajemy się na wycieczkę
  • Rozkladają swe stragany biedniejsi handlowcy
  • Pierwsza Nepalka na szczycie Mont Everestu
  • Mnisi udający się do klasztoru
  • Oczy Buddy spoglądające ze stupy w centrum Katmandu
  • Wielkie słonie strzegą wejścia na stupę
  • Typowa ulica Katmandu -  pył unoszący się i wysoka temperatura 35  c
  • Dziedziniec budynku w którym mieszka Kumari -  żywa bogini
  • Wyjście z dziedzinca Kumari Bahal
  • Brama główna Pałacu Królewskiego w Katmandu
  • Liczne lwy wykonane z mosiądzu lub kamienne strzegą wejść do swiątyń
  • Wejście do naszego hotelu w Katmandu