Poznań, Stary Rynek, 21 maja, samo południe. Zanim tradycyjnie, na wieży ratuszowej do walki ruszyły koziołki, przed ratuszem zebrało się około dwóch tysięcy ludzi. Najwięcej było młodych i uzbrojonych w przenośne wytwórnie baniek. To wystarczyło, by poczuć się przez godzinkę jak dziecko. Prawie wszyscy puszczali bańki, wielu robiło zdjęcia. Ciekawe zdjęcia – morze płynących baniek, a w tle kamieniczki, ratusz, tłumy ludzi. Jak piszą w gazetach, zabawę zorganizowała Studencka Rada Miasta Poznania, zwołując uczestników poprzez Facebooka. Wśród puszczających byli artyści – ich bańki, uzyskiwane poprzez sznurek wiążący dwa patyki, miały ogromne wymiary i majestatycznie płynęły nad głowami dużych i małych dzieci.