Podróż Majówka w Beneluksie, czyli nurkowanie i największa biba w Europie - Nurkowa gazownia



Na Majówkę wybraliśmy się pięcioosobową grupą nurków. Nie do Egiptu czy Tajlandi, ale do... Beneluksu. Naszym celem były dwa nietypowe miejsca nurkowe. Pierwsze to dawny zbiornik na gaz w Duisburgu, a drugie to najgłębszy basen w Europie czyli Centrum Nemo w Brukseli.

Jedziemy tam na własną rękę moim voyagerem. W planach mamy po nurkowaniach odpocząć w Amsterdamie, akurat w dniach Święta Królowej. Zabieramy ze sobą trochę prowiantu i sprzęt nurkowy.

Wyjeżdżamy wieczorem i planujemy dojechać do Duisburga nad ranem, więc czeka nas nocna jazda. Nie przepadam za tym, a dodatkowo szykuje nam się pierwsze nurkowanie w nieznanym zbiorniku po męczącej drodze przez noc. Na szczęście przejażdżka po niemieckich autostradach to sama przyjemność, więc po ok. 12 godzinach docieramy do Duisburga.

Liczyłem, że być może uda nam się dotrzeć jeszcze przed świtem bo stare obiekty poprzemysłowe są pięknie oświetlone i stanowią doskonałą scenerią na nocną sesję fotograficzną, ale jednak musieliśmy sobie po drodze zrobić ok. 2 godzinną drzemkę na zregenerowanie sił.

Landschaftspark w Duisburgu to nie tylko obiekty poprzemysłowe, ale także  ciekawe miejsce do nurkowania w dawnym zbiorniku na gaz ;)

Nieco zmęczeni wypożyczamy butle i balast, pobieramy sobie wózki i drałujemy pod wielką cysternę. Okazuje się, że wejście jest od góry, ale na szczęście jest mała wciągarka na wózek ze sprzętem. My musimy wchodzić po drabinkach. Woda jest ciemna i zimna. Czeka nas ciekawe doświadczenie. Wewnątrz zbiornik jest kolorowo podświetlony, ale pod wodą jest mroczno i bez latarek ani rusz.

Zatopiono tam mały samolot, vana, śrobę okrętową, rury i parę innych rzeczy. Podczas nurkowania zaczepiam o coś płetwą, która mi się zsuwa. Okazuje się, że to krzyż. Świecąc dookoła dostrzegamy, że jesteśmy na...cmentarzu. Tego się nie spodziewaliśmy. Zaskakujące jak na podwodne atrakcje.

Mimo zimnej wody i słabej przejrzystości to było niezwykłe nurkowanie w niezwykłym miejscu.

Pakujemy sprzęt i wyruszamy dalej w drogę grubo po południu. Dalsza jazda do Brukseli to raczej stanie w korkach na autostradzie...Czyżby jeszcze jakieś większe grupki zmierzały do Amsterdamu na królewską bibę?

  • Duisburg gasometer 02
  • Duisburg gasometer 03
  • Duisburg gasometer 04
  • Duisburg gasometer 05
  • Duisburg gasometer 06
  • Duisburg gasometer 08
  • Niemcy 02
  • Niemcy 03
  • Duisburg gasometer 11
  • Duisburg gasometer 12
  • Duisburg gasometer 13
  • Duisburg gasometer 22