Podróż (Prawie) dookoła Sycylii - Przywitanie z wyspą.



Pomysł zrodził się zimą. Za oknem było ciemno, zimno i smutno, co potęgowało tęsknotę za błękitnym niebem i ciepłym morzem. Sycylia wydawała się idealnym pomysłem. Planowanie poszło gładko, natomiast na wyjazd musieliśmy czekać do września. Studiowanie map i przewodników, planowanie trasy też było jakimś pomysłem na rozgrzewkę i przegonienie polskiej, zimowej smuty. Wyruszyliśmy w cztery osoby samochodem zapakowanym sprzętem campingowym. Nie było szczegółowego planu tylko kilka murowanych punktów (każdemu według gustu), a później "się zobaczy". Po 26 godzinach jazdy byliśmy za Salerno. Było późne popołudnie a do celu jeszcze kilka ładnych godzin. Zdecydowaliśmy się na zjazd z autostrady, kąpiel w morzu i noc "na dziko". Trafiliśmy na urokliwą zatokę. Nastepnego dnia wyruszyliśmy w dalszą podróż. Po następnych kilku godzinach jazdy dojechaliśmy do Villa San Giovanni, skąd rozpościerał się widok na cel naszej podróży - Sycylię.

  • Kurs - Sycylia.
  • Messyna