Zmierzaliśmy do Macedonii, jako do kraju, którego mieszkańcy uważają się za potomków Aleksandra Wielkiego. Niestety podczas naszych wędrówek przekonaliśmy się, że to jedynie mit założycielski tego młodego i niewielkiego państwa, które z walecznym i bohaterskim Aleksandrem ma niewiele wspólnego.
Macedonia to kolejny bałkański kraj z trudną i kontrowersyjną historią. Nota bene już samo określenie Macedonia wywołuje oburzenie Grecji, która uważa to za buńczuczne zapożyczenie nazwy ich historycznej krainy. Dlatego też państwo to znane jest na forum międzynarodowym jako FYROM, czyli Dawna Jugosłowiańska Republika Macedonii.
Po przekroczeniu granicy bułgarsko-macedońskiej, którą z trudem znaleźliśmy błądząc po Blagoevgradzie, gdyż nasza nawigacja zaczęła nagle wskazywać białą plamę zamiast mapy, jechaliśmy do Skopje podziwiając górskie krajobrazy dominujące w tej krainie. Jeszcze kilka tuneli wydrążonych w skałach i przed nami ukazała się stolica z wielkim krzyżem na wzgórzu, pod którym, według znanych nam opinii, miał się znajdować intrygujący klimat orientu.