Podróż Pod granatowym niebem Namibii - Oko w oko z lampartem



Dość wcześnie rano dotarliśmy do wschodniej bramy Etoshy i zameldowaliśmy się na najbliższym kempingu Namutoni.

Rezerwat diametralnie różni się od botswańskich - drogi są łatwo dostępne dla miejskich aut, a kempingi otoczono płotem pod napięciem. Można też nocować w dość luksusowych bungalowach, zjeść w restauracji, kupić pamiątki, a nawet uzupełnić paliwo.

Nazwa Etosha pochodzi od potężnego salaru znajdyjącego się w centrum parku. Klimat jest raczej suchy, to też zwierzęta koncentruję się wokół wodopojów. Najczęściej spotyka się zebry, żyrafy i wszelakie antylopy. Zarośla są na tyle niskie, że łatwo wypatrzeć słonie - śledziliśmy jedną rodzinkę, która po kąpieli w błocie pobiegła kilka kilometrów dalej do wodopoju. Olbrzymy były jednak bardziej nerwowe od botswańskich. Dopiero wyłączenie silnika i spokojne czekanie rozluźniło atmosferę.

Podczas safari w Etoshy obowiązuje zakaz wychodzenia z aut, a nawet wystawiania z niego jakichkolwiek części ciała, co rzeczywiście płoszy niektóre zwierzęta. Brak cienia i południowy, afrykański upał skłoniły nas do zamknięcia okien, włączenia klimatyzacji i wycofania się na kemping. Dopiero pod wieczór wróciliśmy na szlak, mijając ogromne stada zwierząt migrujących do wodopojów. Skierowaliśmy się do miejsca, gdzie kilka dni wcześniej widziano lamparta. Kociaka wprawdzie nie stwierdziliśmy, ale za to w świetle zachodzącego słońca prezentował się nosorożec. Inne zwierzęta wyraźnie czuły respekt, bo omijały go wielkim łukiem i dopiero po jego niespiesznym odejściu odważyły zbliżyć się do wody. Na zakończenie dnia całe towarzystwo rozgoniła spragniona hiena. 

Wodopój, który odwiedziliśmy nad ranem wydał się być opuszczonym, ale po chwili okazało się, że w trawie nieźle maskowała się mała rodzinka lwów. Samiec z okazałą grzywą schował się gdzieś na uboczu, ale młode ochoczo baraszkowały poganiając od czasu do czasu czające się szakale.

Upał postanowiliśmy przeczekać na kempingu chłodząc się w basenie i oddając drzemce. Niestety wiedzieliśmy, że w Okaukejo nie ma miejsc, więc musieliśmy zostać w mało uroczym Halali. Popołudniowe safari było dość nudne, a większość wodopojów okazała się wyschnięta. Widzieliśmy trochę antylop i dość odległą parę nosorożców z młodym. Jedyną rozrywką były przygłupawe perliczki, które całymi setkami pchały się pod koła, by potem w popłochu uciekać środkiem drogi.

Wieczorem wracaliśmy z lekka znudzeni bezowocnym polowaniem, kiedy w cieniu, na środku głównej drogi zauważyliśmy jakiegoś zwierza. Po ostrożnym podjechaniu okazało się, że to młody lampart! Wdzięcznie pozował do całej serii zdjęć, po czym uznał, że migawka może być potencjalną ofiarą i ze zbójeckim wzrokiem ruszył w moim kierunku... będąc w fotograficznym amoku dążyłam już częściowo wyjść z auta, więc zostałam błyskawicznie przywołana do porządku i nakazano mi zamknąć szyby. Niestety zbliżające się auta zbiły kociaka z tropu, który uznał, że pora się usunąć...

Na zachód słońca wybraliśmy się nad podświetlany wodopój - o ile w Namutoni przemknęło tylko kilka żyraf i cienie gnu, tak w Halali zobaczyliśmy naszego piątego i szóstego nosorożca  - całkiem nieźle jak na gatunek zagrożony!

Ostatni dzień w Etoshy był dość rozczarowujący. Widzieliśmy wprawdzie setki  (jeśli nie tysiące) zebr, trochę gnu, springboków, strusi i parę ptaków sekretarzy, ale większość wodopojów wyschła (nawet te oznaczone na mapach jako wspomagane pompami). Zachodnia część rezerwatu jest po prostu trawiastym pustkowiem i nawet miejsce piknikowe pozbawione jest cienia. Mieliśmy cichą nadzieję na zobaczenie gepardów, ale w takim upale też by nie chciało mi się ganiać za jedzeniem.

Przed opuszczeniem parku wysłaliśmy jeszcze pocztówki, a z wieży widokowej wypatrzyliśmy ogromnego słonia samotnie przemierzającego busz...

  • antylopa gnu, Etosha
  • kraska liliowopierśna, Etosha
  • Etosha
  • słonie afrykańskie, Etosha
  • żyrafy trzy, Etosha
  • springbok, Etosha
  • antylopa dik dik, Etosha
  • czarna impala, Etosha
  • słonie w Etoshy
  • nosorożec czarny, Etosha
  • pijąca żyrafa, Etosha
  • antylopy gnu, Etosha
  • nosorożec czarny, Etosha
  • rozrabiająca żyrafa, Etosha
  • impala, Etosha
  • hiena też pić musi, Etosha
  • duchy żyraf, Etosha
  • springbok, Etosha
  • lwie igraszki, Etosha
  • antylopa kama, Etosha
  • wjeżdzając w głąb Etosha Pan
  • wjeżdzając w głąb Etosha Pan
  • lampart, Etosha
  • przyciągająca moc migawki -lampart, Etosha
  • jaka zebra jest, każdy widzi, Etosha
  • sekretarz, Etosha
  • oryx, Etosha
  • czarna impala, Etosha
  • wiewiór, Etosha
  • samica kudu, Etosha