Biorąc pod uwagę, że jest środek upalnego lata, staram się nie wyjeżdżać dalej, niż 50 km od Warszawy, bo po pierwsze nie lubię tłumów, po drugię nie lubię tłumów, a po trzecie zepsuł mi się samochód.
Biorąc pod uwagę pierwsze i drugie, a nawet trzecie wybrałam się z dzieckiem w piątek (to ważne) do warszawskiego zoo. Polecam to miejsce, bo ma ono swój urok, jest dobrze "zaopatrzone" w zwierzęta, przypomina duży park i nie ma w nim za wiele (co nie znaczy, że w ogóle) komercji. Dużo nowoczesnych wybiegów dla zwierząt, nowa hipopotamiarnia z akwarium morskim, nowy wybieg dla małp naczelnych powodują, że nasze zoo nie odbiega wiele od najlepszych na świecie.
Biorąc pod uwagę fakt, że fotografii z ogrodów zoologicznych wiedzieliście już bardzo dużo, pozwolę sobie pokazać kilka nietypowych ujęć zwierząt. I kilka typowych.
Miłego zwiedzania :)