Podróż Pałace "ziemi obiecanej - Niezamierzony paradoks



Ziemia Obiecana – nazwa biblijnej Ziemi Kanaan, celu wieloletniej wędrówki Żydów zapewne przez Mojżesza zachęconych do wyjścia z Egiptu obietnicą znalezienia się w krainie „...mlekiem i miodem płynącej...”.  

„Ziemia obiecana” to także nazwa kojarzona z Łodzią, miejscem, w którym od lat dwudziestych i trzydziestych XIX wieku można było robić dobre interesy rozwijając najpierw warsztaty, potem fabryki, w końcu potężny przemysł włókienniczy.  

Łódź nie dla wszystkich, którzy tu przybyli stała się ziemią obiecaną równoznaczną ze zdobyciem bogactwa. To akurat nie było możliwe w każdym z kilkuset tysięcy przypadków, bo o tyle zwiększyła się liczba mieszkańców miasta w ciągu kilkudziesięciu lat. Z tego też wynikało początkowe pejoratywne znaczenie określenia. Takie też było nastawienie Władysława Reymonta gdy chciał napisać paszkwil o mieście, w którym on sam sukcesu nie odniósł. Publikując w odcinkach (w latach 1897 -98) Ziemię obiecaną w jednej z łódzkich gazet nie myślał z sympatią o włókienniczej stolicy Królestwa Polskiego. Jak to często w życiu bywa czytelnicy nie chcieli się zastosować do tego „co autor miał na myśli” i obecnie ta nazwa w połączeniu z Łodzią wywołuje jak najbardziej pozytywne skojarzenia.