Przez przypadek dowiedziałem się, że od 13 do 17 czerwca ,w
gdyńskim basenie portowym przycumował rosyjski
żaglowiec Kruzensztern, jeden z
największych i najpiękniejszych czteromasztowców świata. Kruzensztern stoi przy Nabrzeżu Pomorskim, gdzie można go podziwiać przez pięć dni.
Warto zobaczyć
Kruzenszterna z bliska, ponieważ jest drugim co do wielkości (po
Siedowie) żaglowcem na świecie. Zbudowany został w 1926 r. w stoczni J. C.
Tecklenborg w Wesermunde. Pływał jako statek szkolno-towarowy, transportując
saletrę z Chile i pszenicę z Australii. Po wojnie został przejęty przez ZSRR.
Pływa jako statek szkolny Ministerstwa Rybołówstwa Morskiego. Na pokład zabiera
ok. 60 osób stałej załogi i ok. 200 praktykantów.
Oglądanie żaglowca stojącego w porcie, a nie na pełnym morzy ,w
pełnym ożaglowaniu, to tak jak oglądać kobietę bez makijażu. Mimo to warto
było. Sprzyjała mi aura. W pewnym momencie spadł deszcz i pokład na żaglowcu
błyszczał jak świeżo pomalowany. Efekty tego zdarzenia były fantastyczne.