Podróż Gdzie diabeł mógłby powiedzieć dobranoc a wrony mogłyby zawrócić... - ....Wioska pełna bocianów:))))))



        Wielokrotnie trafiałem w naszym kraju do miejsc  które sprawiały wrażenie zapomnianych przez ludzi w których życie toczy się swoim rytmem wyznaczanym zazwyczaj przez pory roku gdzie nie zwraca się uwagi na to co dzieje się za najbliższym zakrętem (bo to już nie u nichJ)gdzie wszyscy wszystkich znają, miejsca do których czasami trudno dojechać albo dojść.

O takich miejscach często zwykło się mówić …Tam gdzie diabeł mówi dobranoc lub gdzie wrony zawracają…Czy tak właśnie jest…….??? 

 

              Zacznę od Żywkowa w województwie warmińsko-mazurskim.

Wioska leżąca może 0,5 km od granicy polsko-rosyjskiej liczy 9 (słownie dziewięć:))) gospodarstw w których obecnie na stałe mieszka 25 osób(chociaż ja widziałem przez 3 godziny pobytu raptem 4 mieszkańców:)))  . Mieszkańcami Żywkowa są  przesiedleńcy ukraińscy których sprowadzono tam w 1947r w ramach akcji ‘’Wisła’’ oraz ich potomkowie.

Czy wrony tutaj zawracają….? Tego nie wiem. Nie zauważyłem tam żadnej  ale…Wioska na którą nikt nie zwróciłby pewnie uwagi i byłaby jedna z tysięcy w naszym kraju gdyby nie jej sezonowi, skrzydlaci mieszkańcy.

Bociany – bo o nich tu mowa, chyba własnie ze względu na panującą dokoła ciszę , spokój no i oczywiście tereny pełne „jedzonka”  wybrały sobie Żywkowo  i sciągają tutaj tłumnie niczym urlopowicze do nadmorskich kurortów na trochę dłuższy pobyt:)))

 Pierwszy w tym roku przyleciał 25 marca i tym samym zapoczątkował nowy sezon w BOCIANIEJ STOLICY (jak nazywają Żywkowo)Według danych PTOP (Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków) które zajmuje gospodarstwo nr 7 do Żywkowa przylatuje co roku ok. 70 bocianów  które zajmują gniazda  porozsiewane na dachach, drzewach i słupach…

Żywkowo mozna przejść spacerkiem w 5 min:))) ale bociany i ich podglądanie tak mnie wciągnęły,że spedziłem tam przeszło 3 godziny po których stwierdziłem,że warto tam jeszcze wrócić wtedy gdy będą już młode i pewnie jesienią przed ich odlotem:)))

Z tej wizyty u bocianów najbardziej utkwiły mi w pamięci momenty witania się bocianów któremu towarzyszy głośne klekotanie,pózniej doczytalem,że ceremonia witania ptaków  "służy do rozpoznawania się partnerów, wygaszaniu wzajemnej agresji i powstrzymywaniu odruchów obrony gniazda przed intruzem. Gdy jeden z nich stoi na gnieździe, a drugi przylatuje, odbywa się rytuał gestów głową, szyją i skrzydłami, któremu towarzyszy głośne, długie klekotanie dziobem".....

Tutaj diabeł chyba nie mówi dobranoc.......:)))

 

 

  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:))) powitania:)))
  • W bocianiej stolicy....:))) powitania:)))
  • W bocianiej stolicy....:))) powitania:)))
  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:)))
  • W bocianiej stolicy....:))) powitania:)))
  • W bocianiej stolicy....:))) powitania:)))
  • W bocianiej stolicy....:))) powitania:)))
  • W bocianiej stolicy....:))) powitania:)))
  • W bocianiej stolicy....:))) powitania:)))