Podróż Chiny - Shaolin i Xian czyli wojownicy kiedyś i dziś - Luoyang - Groty Longmen



2010-01-24

Chiny sa piękne. Ale nie Luoyang!

Myślę że śmiało można powiedzieć ze miasto które ma poniżej 1,5 mln mieszkańców to dziura straszna i nic tam nie ma ciekawego!

Po dotarciu do tej metropolii chcąc nie chcąc zwiedzamy najpierw dworzec. Już pamiętacie jak to funkcjonuje - zaraz po przyjeździe trzeba koniecznie kupić bilety, żeby możliwie szybko i w możliwie dobrych warunkach się potem z tego miejsca wydostać... No taki urok - nic na to nie poradzimy. Szczęśliwi mamy bilety do Xian (109Y) - było trochę z przeszkodami - to już wyjazd na następny dzień  - zostały więc tylko bilety na pociąg o północy.

Śniadanko znowu jemy w KFC - mają tam takie babeczki z ciasta francuskiego z nadzieniem budyniowym. Mniam?

Kolejna atrakcja to szukanie hotelu. O matko - wyglądało to tragicznie. Brzydkie miasto, paskudne hotele. Brrr. Po 2 nieudanych próbach docieramy wreszcie do Luo Yang Ming Yuan Youth Hostel. Mamy apartament z 2 sypialniami i łazienką z wielka wanną - 300Y (nr 617). Przy szukaniu hotelu jest najważniejsze żeby koniecznie zobaczyć kilka pokoi - wtedy można ocenić czy jest czysto i czy... no niestety napisze to - nie ma zwierzątek.

Niezachwycające Luoyang przywitało nas też mało zachwycającą pogodą - mżawka i pochmurnie. Ale trzeba zwiedzać - ruszamy do Grot Longmen. Już nauczeni jak to tanio jeździć taxi - łapiemy taksówki. Wstęp do grot masakryczne drogi! 120Y. Jednak same groty niesamowite - setki posągów Buddy. Największe wrażenie  robi jednak największa, z odnowionymi posągami. Na końcu przechodzi się mostem na drugą stronę rzeki i można wszystkie groty zobaczyć z drugiego brzegu. Po drugiej stronie mostu sa też groty z posągami - ale jest ich mniej i są znacznie skromniejsze. Na wzgórzu jest Świątynia (a w niej to co zawsze - kadzidła i dachy z fantastycznymi dachówkami). Na terenie tego muzeum pod gołym niebem można się poruszać płatnymi meleksami. Po drodze do parkingu w sklepikach można kupić "kamień z piwonią". Wracamy już autobusem (nr 83) - 1,5Y do samego dworca. W autobusie poznajemy Julie i Piotra z Gdańska - razem idziemy na obiadek do... Mr Lee - czyli chińskiej wersji KFC - oczywiście z chińskimi potrawami.

  • Luoyang i Groty Longmen
  • Luoyang i Groty Longmen Swiątynia
  • Luoyang i Groty Longmen
  • Luoyang i Groty Longmen wielki Budda
  • Luoyang i Groty Longmen Budda
  • Luoyang i Groty Longmen
  • Luoyang i Groty Longmen najwieksza grota