Podróż Relaks - jesteś w Laosie - 20 godzin na skrzynkach



7 dni na jeden kraj wydaje się szaleństwem, chyba że jest to Watykan, my jednak postanowiliśmy spróbować. Naszym celem było miasto Luang Prabang w Laosie, perła kraju, mekka pielgrzymów i turystów, którzy jeśli już wybierają się do Laosu to muszą tam zawitać. Jeśli byliśmy na terenie historycznych Indochin, to czemu nie spróbować skoczyć do tego kraju na kilka dni? Tak myśleliśmy….   „Skok” trwał ponad 20 upiornych godzin w raczej bagażowym autobusie relacji Hanoi – Wientian. Przydzielone nam miejsca polegały na porzuceniu przez nas na skrzynki z towarem karimat, a następnie porzuceniu się na nie… Wygodne na początku legowisko po kilku godzinach boleśnie dało się we znaki wszelkimi nierównościami i zmianami pozycji skrzynek na licznych zakrętach. Widoki jednak że aż dech, pogranicze wietnamsko-laotańsko jest przepiękne i nie zepsuło tego oczekiwanie na ospałych celników, którzy po 1,5 godzinnym postoju na granicy raczyli się pojawić i dokonać odprawy.