Komentarze użytkownika zfiesz, strona 187
Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz
-
albo zostawił samotną matkę i wyjechał na emigrację?
-
kobieta z wędką? rzadki widok... ;-)
-
mam nadzieje, że chodzi o opcję rowerową, a nie dla nieszczęśliwie zakochanych;-)
-
niestety, na pasłęckiej starówce znajdziesz sporo tej "nowoczesności". jakiś idiota (inaczej nie można go nazwać), wymyslił, że w obrębie jednych z najdłuższych zachowanych miejskich murów obronnych, świetnie prezentowały się będą... czteropietrowe bloki. mocno się pomylił!
-
ja tylko dodam, że ktoś, kto wymyślił alkazelcer, powinien juz dawno dostać nobla!:-)
-
znaczy co? kukurydza? jakaś taka niewyrośnięta:-p
-
dzięki za opinię aga. w tym wulkanicznym klimacie, musi być ci ciężko zdobyć się na entuzjazm i zupełnie cię rozumiem. boję się, żeby nie spełniły się najczarniejsze scenariusze, bo i ja na ten rok mam zaplanowane wakacje;-)
co do walii, już dawno mówiłem ci, że to najpiękniejszy (choć bardzo niedoceniany) klejnot w brytyjskiej koronie. właśnie "pisze się" krótka relacja z wypadu nad/pod wodospady. niestety chwilowopracuję, więc wrzucę dopiero w okolicach weekendu. a co do ulubionych, mój no1 to "murek": http://kolumber.pl/photos/show/256785 :-)
-
jeszcze fajniejsze miejsce jest za taflą wody! i ja tam byłem!:-D (poważnie)
-
hmmm... zastanawiam się czy proces adaptacyjny trochę by mnie nie zraził;-)
-
a nam w końcu udało się wyrwać z domu. ...i dziś mam zakwasy:-)
-
albo zostawił samotną matkę i wyjechał na emigrację?
-
kobieta z wędką? rzadki widok... ;-)
-
mam nadzieje, że chodzi o opcję rowerową, a nie dla nieszczęśliwie zakochanych;-)
-
niestety, na pasłęckiej starówce znajdziesz sporo tej "nowoczesności". jakiś idiota (inaczej nie można go nazwać), wymyslił, że w obrębie jednych z najdłuższych zachowanych miejskich murów obronnych, świetnie prezentowały się będą... czteropietrowe bloki. mocno się pomylił!
-
ja tylko dodam, że ktoś, kto wymyślił alkazelcer, powinien juz dawno dostać nobla!:-)
-
znaczy co? kukurydza? jakaś taka niewyrośnięta:-p
-
dzięki za opinię aga. w tym wulkanicznym klimacie, musi być ci ciężko zdobyć się na entuzjazm i zupełnie cię rozumiem. boję się, żeby nie spełniły się najczarniejsze scenariusze, bo i ja na ten rok mam zaplanowane wakacje;-)
co do walii, już dawno mówiłem ci, że to najpiękniejszy (choć bardzo niedoceniany) klejnot w brytyjskiej koronie. właśnie "pisze się" krótka relacja z wypadu nad/pod wodospady. niestety chwilowopracuję, więc wrzucę dopiero w okolicach weekendu. a co do ulubionych, mój no1 to "murek": http://kolumber.pl/photos/show/256785 :-) -
jeszcze fajniejsze miejsce jest za taflą wody! i ja tam byłem!:-D (poważnie)
-
hmmm... zastanawiam się czy proces adaptacyjny trochę by mnie nie zraził;-)
-
a nam w końcu udało się wyrwać z domu. ...i dziś mam zakwasy:-)