Komentarze użytkownika zfiesz, strona 170
Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz
-
prawie jak w kanionie sumidero!:-)
-
a ja pamietam! to zdaje się były jakieś jugosłowiańsko-enerdowskie kooperacja? indianie z podmalowanymi twarzami i wszyscy obowiązkowo z opaskami na głowach, żeby im peruki nie pospadały. ech... :-)
-
a gdzie kuń?:-)
-
wypominanie szwedom potopu trochę polityką historyczną trąci:-p bo tak sobię myślę... jakby nas-polaków, wschód podliczył za wszystkie zniszczenia i przedstawił listy zabitych i pomordowanych, to i dotacji unijnych na rekompensaty by zbrakło.
czy nie lepiej patrzeć w przyszłość niż babrać się w tym błotku "ten to mi zrobił to, a tamten zabrał tamto"?
dlaczego chorwacja kilkanaście lat po wojnie prze do przodu, a polska po przeszło 60. ciągle albo wyciąga łapkę po jałmużnę, albo się obraża?
-
nie no... mi się widzi, że nieźle się trzyma:-)
-
teraz zbyt relaksująco też nie wygląda...
-
obiektywnie patrząc, całkiem fajna ta subiektywna chorwacja:-)
w zasadzie całe bałkany od lat znajdują się blisko szczytu mojej listy "odwiedzić koniecznie". tylko jakoś... blisko są i zawsze znajdzie się powód, by wyjazd odłożyć na później. mam nadzieję, że zdąrzę zanim zabraknie dla mnie "strzałów w dziesiątkę", bo jak widać jest w co celować...
-
a ja zawsze mam niedosyt i zawsze mnie ciągnie! muszę! choćby kilka kilometrów wzdłuż rzeki, do sąsiedniej wsi, albo w góry. ale muszę!:-) czy coś ze mną nie tak?:-)
-
jeśli oglądając przestrzeń, mchy i kolory się regenerujesz, to... sama wiesz:-)
wydrukowaną kubę mozesz podrzucic jakiemus wydawcy jak już skończysz;-) może znajdzie się jakieś "zamiast" dla emigracji:-)
a za miesiąc powinny pojawić się jakieś wspominki z polski i też będę zapraszał...
-
to pytanie nie do mnie. nie jestem obiektywny po tych wszystkich komplementach;-) a trochę więcej kolorów, mchów i przestrzeni dodałem dziś do "brytyjskich weekendów". niestety (zupełnie poważnie) nie trafiliśmy na zbyt fotogeniczną pogodę:-(
-
prawie jak w kanionie sumidero!:-)
-
a ja pamietam! to zdaje się były jakieś jugosłowiańsko-enerdowskie kooperacja? indianie z podmalowanymi twarzami i wszyscy obowiązkowo z opaskami na głowach, żeby im peruki nie pospadały. ech... :-)
-
a gdzie kuń?:-)
-
wypominanie szwedom potopu trochę polityką historyczną trąci:-p bo tak sobię myślę... jakby nas-polaków, wschód podliczył za wszystkie zniszczenia i przedstawił listy zabitych i pomordowanych, to i dotacji unijnych na rekompensaty by zbrakło.
czy nie lepiej patrzeć w przyszłość niż babrać się w tym błotku "ten to mi zrobił to, a tamten zabrał tamto"?
dlaczego chorwacja kilkanaście lat po wojnie prze do przodu, a polska po przeszło 60. ciągle albo wyciąga łapkę po jałmużnę, albo się obraża? -
nie no... mi się widzi, że nieźle się trzyma:-)
-
teraz zbyt relaksująco też nie wygląda...
-
obiektywnie patrząc, całkiem fajna ta subiektywna chorwacja:-)
w zasadzie całe bałkany od lat znajdują się blisko szczytu mojej listy "odwiedzić koniecznie". tylko jakoś... blisko są i zawsze znajdzie się powód, by wyjazd odłożyć na później. mam nadzieję, że zdąrzę zanim zabraknie dla mnie "strzałów w dziesiątkę", bo jak widać jest w co celować... -
a ja zawsze mam niedosyt i zawsze mnie ciągnie! muszę! choćby kilka kilometrów wzdłuż rzeki, do sąsiedniej wsi, albo w góry. ale muszę!:-) czy coś ze mną nie tak?:-)
-
jeśli oglądając przestrzeń, mchy i kolory się regenerujesz, to... sama wiesz:-)
wydrukowaną kubę mozesz podrzucic jakiemus wydawcy jak już skończysz;-) może znajdzie się jakieś "zamiast" dla emigracji:-)
a za miesiąc powinny pojawić się jakieś wspominki z polski i też będę zapraszał... -
to pytanie nie do mnie. nie jestem obiektywny po tych wszystkich komplementach;-) a trochę więcej kolorów, mchów i przestrzeni dodałem dziś do "brytyjskich weekendów". niestety (zupełnie poważnie) nie trafiliśmy na zbyt fotogeniczną pogodę:-(