Komentarze użytkownika hooltayka, strona 443
Przejdź do głównej strony użytkownika hooltayka
-
-
Piotr...stoją w krzakach muzykanci i grają na oryginalnych instrumentach...:-)
-
Raczej nie!....:-)
-
Sławek...jeszcze jeden spacer z wnukiem i Piotr zapoda-)
-
Ciekawe....co miałes na obiad?
Schabowego czy sałatkę?....:-)
-
Faktycznie!
-
Muszę wytłumaczyć,że nie jadam wieprzowiny nie dlatego,że schabowy mi się jakoś źle kojarzy.
Jest pyszny,nie da się ukryć.
Zwyczajnie naoglądałam się jak traktowane są świnki,jak przewożone,jak mordowane,na jaki stress w tym swoim krótkim życiu są narażone.
Te same odczucia mam w stosunku do kangurów,spróbowałam raz ich mięsa i nigdy więcej!
To są śliczne zwierzątka.
Ostatnio obejrzałam program o tym,jak zabija się małpki i zjada ich mózg.Pijawki przystawia się do ciała i takie napojone krwią gotuje i je.Masakra!
Ja się do tego nie nadaję!!!
-
Pozdrawiam Irenko!
Coraz więcej tu wraca i to optymistyczny znak-)
-
No to co?
Otwieramy zakład kiszenia ogórków?
Szklarnia itp...sól już mamy!
Prezesem będzie Piotr!...:-)
-
Reniu...sól do peelingu nadaje się znakomicie-)
Panie Janicki...proponuję wybudować tam szklarnię i kisić ogórki!
Przynajmniej soli nie zabraknie....
-
Piotr...stoją w krzakach muzykanci i grają na oryginalnych instrumentach...:-)
-
Raczej nie!....:-)
-
Sławek...jeszcze jeden spacer z wnukiem i Piotr zapoda-)
-
Ciekawe....co miałes na obiad?
Schabowego czy sałatkę?....:-) -
Faktycznie!
-
Muszę wytłumaczyć,że nie jadam wieprzowiny nie dlatego,że schabowy mi się jakoś źle kojarzy.
Jest pyszny,nie da się ukryć.
Zwyczajnie naoglądałam się jak traktowane są świnki,jak przewożone,jak mordowane,na jaki stress w tym swoim krótkim życiu są narażone.
Te same odczucia mam w stosunku do kangurów,spróbowałam raz ich mięsa i nigdy więcej!
To są śliczne zwierzątka.
Ostatnio obejrzałam program o tym,jak zabija się małpki i zjada ich mózg.Pijawki przystawia się do ciała i takie napojone krwią gotuje i je.Masakra!
Ja się do tego nie nadaję!!! -
Pozdrawiam Irenko!
Coraz więcej tu wraca i to optymistyczny znak-) -
No to co?
Otwieramy zakład kiszenia ogórków?
Szklarnia itp...sól już mamy!
Prezesem będzie Piotr!...:-) -
Reniu...sól do peelingu nadaje się znakomicie-)
Panie Janicki...proponuję wybudować tam szklarnię i kisić ogórki!
Przynajmniej soli nie zabraknie....

Ziemniak tak!!!....:-)
To różnica...:-)