Komentarze użytkownika hooltayka, strona 266
Przejdź do głównej strony użytkownika hooltayka
-
Podejrzałam,że czasami tu zaglądasz...:-)
-
Mariusz....te kwiaty mają kolor,który po angielsku brzmi :purple.U nas purpurowy to inny kolor.
Faktycznie mają wiele odcieni,ale zdjęcia robiliśmy o wschodzie i zachodzie słońca i to dodatkowo pokazało różne ich odcienie.
Muszę Cię tez wyprowadzić z błędu.Nie przeszliśmy całego szlaku Heysena!!!
Tylko kilkunastokilometrowy fragmencik.Musielibysmy wyruszyć z namiotami,śpiworami,jedzeniem i wodą.
Taka wyprawa to minimum miesiąc czasu ,to ekstremalny termin,30 km dziennie z całym sprzętem.
Normalnie taka wyprawa to trzy miesiące.Tyle czasu i kondycji nie miałam-)))
Co do deptania fioletowych dywanów,krowy,owce i kangury muszą coś jeść,a to są pastwiska.Tylko na dwa tygodnie pokrywają się tym fioletowym,zielonym zielskiem,trującym dla nich.
Dzięki za wizytę i pozdrawiam-))))
-
Piotrze,nie czytałam "Tomka w krainie kangurów" i nie wiedziałam,że można rozeschnąć sie jak stara beczka-).
Z tego co wiem,to Alfred Szklarski pisał tę książkę,nie będąc wcześniej w Australii.
Na kangurze nie jechałam!Cięzko utrzymac się w siodle!!!-))))
-
Piotrze...specjalnie dla Ciebie i nie tylko,ciekawe linki na temat steerotypow o Australii:
http://www.nationalstereotype.com/australian-stereotypes/
https://funnyshit.com.au/aussie_tourism.html
:-)
-
Naczytalam sie wiele steerotypow na temat Australii i roznych glupot.
Najczesciej pisali to Ci,ktorzy w tym kraju nie byli,lub polecieli tam tylko,aby w Sydney,w ogrodzie zoologicznym, zrobic sobie zdjecie z koala i wrocili,oglaszajac wszem i wobec,ze zwiedzili Australie/autentyczny przypadek/.
Ten kraj jest zaskakujaco piekny i roznorodny o kazdej porze roku.
Ciesze sie Piotrze,ze wiosennym fioletem obalilam kolejny stereoptyp,jakoby byla to tylko czerwona i spalona sloncem ziemia.
-
Podejrzanie sie przymilasz...;-)
-
Nie wiem,jak sie to stalo,ze wisterie zamienilam na listerie...haha.
Jednak tyle lat pracy w sluzbie zdrowia zostawia slad.
Pozdrawiam nieustannie-)))))
-
Jola,Iwonka,Ryszardzie...dzieki,ze sie Wam chce ogladac!
Pozdrowienia przekaze-)
Jola,te fiolety maja nazwe,ale jaka nie wiem.
To chwast sprowadzony z Portugalii,ktory sie rozpanoszyl na lakach.
Tak fioletowo jest tylko wiosna i bardzo krotko,okolo dwa tygodnie.
Chwasty te sa trujace dla kangurow,owiec i krow.
No i jeszcze jedna uwaga,nie mozna wybrac wizytowki i wpadlo mi jakies zdjecie ze srodka galerii.
Cuda sie tu dzieja.
Pozdrowienia!
-
Dzieki za wizyte!
Serdecznosci!
-
Jola... milo.ze tu wpadlas!
Tak,najlepiej wychodzi pisanie komentarzy, dodaja sie blyskawicznie.
Dobra zmiana dopadla kolumbera.
Jakarandy beda niebawem.
Serdecznie pozdrawiam:-)
-
Podejrzałam,że czasami tu zaglądasz...:-)
-
Mariusz....te kwiaty mają kolor,który po angielsku brzmi :purple.U nas purpurowy to inny kolor.
Faktycznie mają wiele odcieni,ale zdjęcia robiliśmy o wschodzie i zachodzie słońca i to dodatkowo pokazało różne ich odcienie.
Muszę Cię tez wyprowadzić z błędu.Nie przeszliśmy całego szlaku Heysena!!!
Tylko kilkunastokilometrowy fragmencik.Musielibysmy wyruszyć z namiotami,śpiworami,jedzeniem i wodą.
Taka wyprawa to minimum miesiąc czasu ,to ekstremalny termin,30 km dziennie z całym sprzętem.
Normalnie taka wyprawa to trzy miesiące.Tyle czasu i kondycji nie miałam-)))
Co do deptania fioletowych dywanów,krowy,owce i kangury muszą coś jeść,a to są pastwiska.Tylko na dwa tygodnie pokrywają się tym fioletowym,zielonym zielskiem,trującym dla nich.
Dzięki za wizytę i pozdrawiam-)))) -
Piotrze,nie czytałam "Tomka w krainie kangurów" i nie wiedziałam,że można rozeschnąć sie jak stara beczka-).
Z tego co wiem,to Alfred Szklarski pisał tę książkę,nie będąc wcześniej w Australii.
Na kangurze nie jechałam!Cięzko utrzymac się w siodle!!!-)))) -
Piotrze...specjalnie dla Ciebie i nie tylko,ciekawe linki na temat steerotypow o Australii:
http://www.nationalstereotype.com/australian-stereotypes/
https://funnyshit.com.au/aussie_tourism.html
:-) -
Naczytalam sie wiele steerotypow na temat Australii i roznych glupot.
Najczesciej pisali to Ci,ktorzy w tym kraju nie byli,lub polecieli tam tylko,aby w Sydney,w ogrodzie zoologicznym, zrobic sobie zdjecie z koala i wrocili,oglaszajac wszem i wobec,ze zwiedzili Australie/autentyczny przypadek/.
Ten kraj jest zaskakujaco piekny i roznorodny o kazdej porze roku.
Ciesze sie Piotrze,ze wiosennym fioletem obalilam kolejny stereoptyp,jakoby byla to tylko czerwona i spalona sloncem ziemia. -
Podejrzanie sie przymilasz...;-)
-
Nie wiem,jak sie to stalo,ze wisterie zamienilam na listerie...haha.
Jednak tyle lat pracy w sluzbie zdrowia zostawia slad.
Pozdrawiam nieustannie-))))) -
Jola,Iwonka,Ryszardzie...dzieki,ze sie Wam chce ogladac!
Pozdrowienia przekaze-)
Jola,te fiolety maja nazwe,ale jaka nie wiem.
To chwast sprowadzony z Portugalii,ktory sie rozpanoszyl na lakach.
Tak fioletowo jest tylko wiosna i bardzo krotko,okolo dwa tygodnie.
Chwasty te sa trujace dla kangurow,owiec i krow.
No i jeszcze jedna uwaga,nie mozna wybrac wizytowki i wpadlo mi jakies zdjecie ze srodka galerii.
Cuda sie tu dzieja.
Pozdrowienia! -
Dzieki za wizyte!
Serdecznosci! -
Jola... milo.ze tu wpadlas!
Tak,najlepiej wychodzi pisanie komentarzy, dodaja sie blyskawicznie.
Dobra zmiana dopadla kolumbera.
Jakarandy beda niebawem.
Serdecznie pozdrawiam:-)
