Komentarze użytkownika hooltayka, strona 225
Przejdź do głównej strony użytkownika hooltayka
-
-
Leszku,przylatywaliśmy do Casablanki i byliśmy tam kilka godzin,przez Rabat też przejeżdżałam.
Nie da się wszystkiego zobaczyć.Maroko ma wiele atrakcji.
Dziękuję za obejrzenie wszystkich części i miłe słowa.Może jeszcze kiedyś trafię do Maroko.
Dziękuję i pozdrawiam-)
-
Mariuszu dano nie widziany,bardzo dziękuję za wizytę w Maroko.
Czeka kolejna podróż po Iranie,ale nie mogę jej dodać.
Zniknął awatar i dodawanie podróży.
Serdecznie pozdrawiam-))))))
-
Miło,że zajrzałeś do Maroko i HK.
Chciałam dodać ostatnią podróż z Iranu,ale się nie da i na dodatek zniknął mój awatar.
Pozdrawiam Marku...:-)
-
Mnie się też te tereny podobały....
-
Nie,teraz roztacza się zapach drzew,trawy,kwiatów i ziół.Nawet ptaki śpiewają....:-)
-
Myślę,że kilku nawiedzonych i napromieniowanych osobników w naszym rządzie odważyło by się bez zająknięcia to powiedzieć....
-
Ja nie jestem w żadnej Tunezji!!....:-)
-
U mnie już kolory,takie,jak na zdjęciu....jesiennie się robi...
-
Mają....:-)
Księżna Daisy uwielbiała róże.
-
Leszku,przylatywaliśmy do Casablanki i byliśmy tam kilka godzin,przez Rabat też przejeżdżałam.
Nie da się wszystkiego zobaczyć.Maroko ma wiele atrakcji.
Dziękuję za obejrzenie wszystkich części i miłe słowa.Może jeszcze kiedyś trafię do Maroko.
Dziękuję i pozdrawiam-) -
Mariuszu dano nie widziany,bardzo dziękuję za wizytę w Maroko.
Czeka kolejna podróż po Iranie,ale nie mogę jej dodać.
Zniknął awatar i dodawanie podróży.
Serdecznie pozdrawiam-)))))) -
Miło,że zajrzałeś do Maroko i HK.
Chciałam dodać ostatnią podróż z Iranu,ale się nie da i na dodatek zniknął mój awatar.
Pozdrawiam Marku...:-) -
Mnie się też te tereny podobały....
-
Nie,teraz roztacza się zapach drzew,trawy,kwiatów i ziół.Nawet ptaki śpiewają....:-)
-
Myślę,że kilku nawiedzonych i napromieniowanych osobników w naszym rządzie odważyło by się bez zająknięcia to powiedzieć....
-
Ja nie jestem w żadnej Tunezji!!....:-)
-
U mnie już kolory,takie,jak na zdjęciu....jesiennie się robi...
-
Mają....:-)
Księżna Daisy uwielbiała róże.

Byliśmy zachwyceni cudownymi widokami.
Też spotkałam miłych Berberów i to wielu.Są spokojni i sympatyczni.
Trzęsienie ziemi na szczęście nas ominęło.
Dziękuję Ci za obejrzenie podróży z Maroko.
Serdecznie pozdrawiam...-)