Komentarze użytkownika hooltayka, strona 169
Przejdź do głównej strony użytkownika hooltayka
-
Mam podobne wspomnienia ,jak Ty....ale nie chcę się rozpisywać...
-
Dzięki...kurcze,przestałam się interesować piłką nożną.
Nawet nie wiem,od czego taka nazwa...Garbarnia.....
-
Wiesz...a ja mam inne wspomnienia związane z cmentarzem.
Zbierałam tam ślimaki winniczki,eksportowane do Francji.
W podstawówce dwa worki zostawiłyśmy z siostrą na korytarzu,rano miałyśmy je zanieść do szkoły.Jakaś akcja była.
No ale ślimaczyska w nocy wylazły i oblepiły ściany i sufit korytarza.
Trzeba było widzieć reakcję mamy!!
-
Dokładnie,mnie też mnie.Młodzi dają radę...a staruszkowie,chorzy.No nie wyobrażam sobie.
Ale jednocześnie chodzenie po schodach to świetne ćwiczenie na pośladki...:-)
-
Jak się zapocisz,to pewnie tak.....
-
Niestety nie,trzeba zapierniczać pieszo....
-
Nie było możliwości....na środku pudło przypominające radio i nawinięte nici.
Dżellaby to jakaś ich obsesja.
-
Dobrze,że nie zmienili nazwy....bo jestem przerażona,że teraz każda nazwa ulicy źle się kojarzy dobrej zmianie.Nie wiem,czy już lepiej czarna,czerwona,czy zielona.
-
Piechotą i bez ochrony....a kto go pozna?
-
Pewnie,że fajnie...ale to miejsce mi akurat nie odpowiadało...za dużo dywanów,leżących chyba latami...
-
Mam podobne wspomnienia ,jak Ty....ale nie chcę się rozpisywać...
-
Dzięki...kurcze,przestałam się interesować piłką nożną.
Nawet nie wiem,od czego taka nazwa...Garbarnia..... -
Wiesz...a ja mam inne wspomnienia związane z cmentarzem.
Zbierałam tam ślimaki winniczki,eksportowane do Francji.
W podstawówce dwa worki zostawiłyśmy z siostrą na korytarzu,rano miałyśmy je zanieść do szkoły.Jakaś akcja była.
No ale ślimaczyska w nocy wylazły i oblepiły ściany i sufit korytarza.
Trzeba było widzieć reakcję mamy!! -
Dokładnie,mnie też mnie.Młodzi dają radę...a staruszkowie,chorzy.No nie wyobrażam sobie.
Ale jednocześnie chodzenie po schodach to świetne ćwiczenie na pośladki...:-) -
Jak się zapocisz,to pewnie tak.....
-
Niestety nie,trzeba zapierniczać pieszo....
-
Nie było możliwości....na środku pudło przypominające radio i nawinięte nici.
Dżellaby to jakaś ich obsesja. -
Dobrze,że nie zmienili nazwy....bo jestem przerażona,że teraz każda nazwa ulicy źle się kojarzy dobrej zmianie.Nie wiem,czy już lepiej czarna,czerwona,czy zielona.
-
Piechotą i bez ochrony....a kto go pozna?
-
Pewnie,że fajnie...ale to miejsce mi akurat nie odpowiadało...za dużo dywanów,leżących chyba latami...
