Komentarze użytkownika hooltayka, strona 1329
Przejdź do głównej strony użytkownika hooltayka
-
-
Jakoś Ci nie wierzę,że byłeś grzecznym chłopczykiem-)))!
Pewnie miałeś spory zapas tych patyków-)
-
Meczety są wspaniałe,wręcz zachwycające swoją urodą i ornamentyką.
-
Wygląda prześlicznie!
Robiłam zdjęcia jak nawiedzona.
Irańczycy nie mają nic przeciwko,chociaż warto ich zapytać o zgodę.
Wtedy zapraszaja do wnętrza sklepiku i można takimi cudami nacieszyć oczy.
-
Wyroby są tak cudne,że wykupiłabym chyba wszystko co się da.
Sa jedyne,niepowtarzalne i robione ręcznie.
Napatrzeć się nie można-)
-
Powiedziałabym,że gwar-)
W tym warsztacie ten pan tworzył swoje dzieło i nawet mi pozwolił postukać młoteczkiem.
Ale to ciężka i żmudna praca.
Hałasu raczej nie ma,jest taki fajny gwar-)
-
Powiem Ci,że tak,ale i dla pań-)
Bardzo dużo młodych dziewczyn pali fajki wodne.
W wielu perskich restauracjach jest to praktykowane.
-
Dokładnie!
Nie wiadomo,co wybrać.
Od kolorów się w głowie kręci-)
-
Szczerze powiem,że biżuterii nie kupiłam.
Lubię srebro i wcześniej kupiłam sporo w Laosie
Ale zaopatrzyłam się w cudowne szale z paszminy,słodycze i buteleczę egzotycznych perfum.
Tak naprawdę trzeba dużej samodyscypliny,żeby tam nie wpaść w szał zakupów.
My jechaliśmy droga lądową i mieliśmy ograniczoną pojemność bagażu.
Irańska biżuteria jest wspaniała, a wyroby ze złota wręcz powalają.
Z wycieczek raczej mam niewiele pamiątek.
-
Tego się już nie dowiemy.
Myslę,że niektórym paniom taka rola odpowiadała.
-
Jakoś Ci nie wierzę,że byłeś grzecznym chłopczykiem-)))!
Pewnie miałeś spory zapas tych patyków-) -
Meczety są wspaniałe,wręcz zachwycające swoją urodą i ornamentyką.
-
Wygląda prześlicznie!
Robiłam zdjęcia jak nawiedzona.
Irańczycy nie mają nic przeciwko,chociaż warto ich zapytać o zgodę.
Wtedy zapraszaja do wnętrza sklepiku i można takimi cudami nacieszyć oczy. -
Wyroby są tak cudne,że wykupiłabym chyba wszystko co się da.
Sa jedyne,niepowtarzalne i robione ręcznie.
Napatrzeć się nie można-) -
Powiedziałabym,że gwar-)
W tym warsztacie ten pan tworzył swoje dzieło i nawet mi pozwolił postukać młoteczkiem.
Ale to ciężka i żmudna praca.
Hałasu raczej nie ma,jest taki fajny gwar-) -
Powiem Ci,że tak,ale i dla pań-)
Bardzo dużo młodych dziewczyn pali fajki wodne.
W wielu perskich restauracjach jest to praktykowane. -
Dokładnie!
Nie wiadomo,co wybrać.
Od kolorów się w głowie kręci-) -
Szczerze powiem,że biżuterii nie kupiłam.
Lubię srebro i wcześniej kupiłam sporo w Laosie
Ale zaopatrzyłam się w cudowne szale z paszminy,słodycze i buteleczę egzotycznych perfum.
Tak naprawdę trzeba dużej samodyscypliny,żeby tam nie wpaść w szał zakupów.
My jechaliśmy droga lądową i mieliśmy ograniczoną pojemność bagażu.
Irańska biżuteria jest wspaniała, a wyroby ze złota wręcz powalają.
Z wycieczek raczej mam niewiele pamiątek.
-
Tego się już nie dowiemy.
Myslę,że niektórym paniom taka rola odpowiadała.

Różowy szalik kupiłam na znak prostestu i jeszcze kilka we wsciekłych kolorach.
Jak można kobiecie coś nakazać!
Czarna chuste wyrzuciłam zaraz po przylocie do Teheranu.