Komentarze użytkownika mapew, strona 937
Przejdź do głównej strony użytkownika mapew
-
jak przylecialem, to tez bylem zaskoczony, bo nastawilem sie na deszcz :-)
-
a w tym "kotle" jeszcze lotnisko w srodku miasta
-
zgubic sie mozna
-
dzieki Sylwku za odwiedziny i plusiki. Chcialem dodac choc troche zdjec przed Twoim wyjazdem, aby zaostrzyc Ci jeszcze apetyt :-)
-
tam jest duzo takich syrenek. Zobaczysz :)
-
nie... pod ochrona... :-)
-
reagowaly raczej na slonce, w ktorym sie wygrzewaly. Ludzie ich nie interesowali
-
Wojtku, serdecznie dziekuje Ci za odwiedziny Ekwadoru i tyle plusikow :-)
-
serdecznie dziekuje Ci za odwiedziny Ekwadoru i tyle plusikow :-)
-
cos mi tekst obcielo: na centralnym placu w Quito, wokol chodzily i siedzialy na lawkach dziesiatki osob, a w koronach kwitnacych drzew plasaly te kolibry. Problem byl w tym, ze one sa takie szybkie, a w drodze byly albo galazki, albo bylo za ciemno, albo... :-)
-
jak przylecialem, to tez bylem zaskoczony, bo nastawilem sie na deszcz :-)
-
a w tym "kotle" jeszcze lotnisko w srodku miasta
-
zgubic sie mozna
-
dzieki Sylwku za odwiedziny i plusiki. Chcialem dodac choc troche zdjec przed Twoim wyjazdem, aby zaostrzyc Ci jeszcze apetyt :-)
-
tam jest duzo takich syrenek. Zobaczysz :)
-
nie... pod ochrona... :-)
-
reagowaly raczej na slonce, w ktorym sie wygrzewaly. Ludzie ich nie interesowali
-
Wojtku, serdecznie dziekuje Ci za odwiedziny Ekwadoru i tyle plusikow :-)
-
serdecznie dziekuje Ci za odwiedziny Ekwadoru i tyle plusikow :-)
-
cos mi tekst obcielo: na centralnym placu w Quito, wokol chodzily i siedzialy na lawkach dziesiatki osob, a w koronach kwitnacych drzew plasaly te kolibry. Problem byl w tym, ze one sa takie szybkie, a w drodze byly albo galazki, albo bylo za ciemno, albo... :-)