Komentarze użytkownika snickers1958, strona 391
Przejdź do głównej strony użytkownika snickers1958
-
...na rozpoczęcie podróży ++++++++...
-
Wielkie dzięki Marcinie za wizytę na mojej "Psiej Wyspie" i pozytywną ocenę. Pozdrawiam.
-
Tutaj taka piękna Twoja jesień a ja dziś w podróży przy -5 stopni Celsjusza. Miło westchnąć i pomarzyć o słonecznej i kolorowej jesieni. Dzięki Piotrze za miłe wspomnienia minionej jesieni. Pozdrawiam.
...przy okazji serdeczne podziękowania za Pruskie Baby 2013...
-
...superancki wynalazek...
-
...++++++++...
-
...pięknie...
-
...śliczna dębinka...
-
...kiedy dziś patrzę na Twoją jesień to już (prawie) historia...
-
...miło mi Tadeuszu kiedy mówisz : "w twoim Olsztynie", teraz już chyba i ja tak mówię bo w Olsztynie mieszkam lekko ponad 10 lat. Moje rodzinne miasto to stolica muzyki Country, a więc nieco bliżej Augustowa. Tamtych wschodnich terenów nie pozostawiam, niezaliczonych do objechania na "rurce". Pozdrawiam Przodownika OHP...
-
...wcale nie trudno wyliczyć i nie tajemnica, a więc będzie to jakieś 1800km. 1800km w jednym miesiącu bo mówię tu tylko o dojazdach do pracy licząc około 25 dni roboczych, wynikających z dyżurów. W tym roku sezon rozpocząłem jakoś pod koniec marca i zakończyłem ( nie tylko sezon ) we wrześniu. Oprócz tego kręcę się po okolicznych kniejach i zakamarkach tak, że miesiąc można zamknąć w 2000km. Zatem ten sezon zamknąłem jakimiś 12000km. W tamtym roku (2012) ponad 15000km z wyjazdem do Anglii, 2011 i 2010 podobnie jakoś lekko ponad 10 tyś. Dwuletni pobyt w Londynie(2007 - 2009) zamknąłem 30000km. Mam taki mały niesmak jak zamykam licznik lekko ponad 10000km, ale stan licznika wymuszała jakby moja specyfika pracy. Jeżeli zaś chodzi o turystykę zagraniczną, to w zależności od liczebności atrakcji architektonicznych, staram się przebywać dystanse od 100 do 250km (długie , letnie dni , 12 -17 godzin jazdy i zwiedzania), jak widzisz Piotrze, chorobliwie lubię kręcić korbą... (przepraszam innych Kolumberowiczów za nieskromność)...
-
...na rozpoczęcie podróży ++++++++...
-
Wielkie dzięki Marcinie za wizytę na mojej "Psiej Wyspie" i pozytywną ocenę. Pozdrawiam.
-
Tutaj taka piękna Twoja jesień a ja dziś w podróży przy -5 stopni Celsjusza. Miło westchnąć i pomarzyć o słonecznej i kolorowej jesieni. Dzięki Piotrze za miłe wspomnienia minionej jesieni. Pozdrawiam.
...przy okazji serdeczne podziękowania za Pruskie Baby 2013... -
...superancki wynalazek...
-
...++++++++...
-
...pięknie...
-
...śliczna dębinka...
-
...kiedy dziś patrzę na Twoją jesień to już (prawie) historia...
-
...miło mi Tadeuszu kiedy mówisz : "w twoim Olsztynie", teraz już chyba i ja tak mówię bo w Olsztynie mieszkam lekko ponad 10 lat. Moje rodzinne miasto to stolica muzyki Country, a więc nieco bliżej Augustowa. Tamtych wschodnich terenów nie pozostawiam, niezaliczonych do objechania na "rurce". Pozdrawiam Przodownika OHP...
-
...wcale nie trudno wyliczyć i nie tajemnica, a więc będzie to jakieś 1800km. 1800km w jednym miesiącu bo mówię tu tylko o dojazdach do pracy licząc około 25 dni roboczych, wynikających z dyżurów. W tym roku sezon rozpocząłem jakoś pod koniec marca i zakończyłem ( nie tylko sezon ) we wrześniu. Oprócz tego kręcę się po okolicznych kniejach i zakamarkach tak, że miesiąc można zamknąć w 2000km. Zatem ten sezon zamknąłem jakimiś 12000km. W tamtym roku (2012) ponad 15000km z wyjazdem do Anglii, 2011 i 2010 podobnie jakoś lekko ponad 10 tyś. Dwuletni pobyt w Londynie(2007 - 2009) zamknąłem 30000km. Mam taki mały niesmak jak zamykam licznik lekko ponad 10000km, ale stan licznika wymuszała jakby moja specyfika pracy. Jeżeli zaś chodzi o turystykę zagraniczną, to w zależności od liczebności atrakcji architektonicznych, staram się przebywać dystanse od 100 do 250km (długie , letnie dni , 12 -17 godzin jazdy i zwiedzania), jak widzisz Piotrze, chorobliwie lubię kręcić korbą... (przepraszam innych Kolumberowiczów za nieskromność)...