Komentarze użytkownika arnold.layne, strona 308

Przejdź do głównej strony użytkownika arnold.layne

  1. arnold.layne
    arnold.layne (05.02.2010 22:20)
    Piękne :-)
  2. arnold.layne
    arnold.layne (05.02.2010 22:19)
    Żeby nie te drzewa, to można by było zanucic: "Moon over Bourbon Street" ;-))
  3. arnold.layne
    arnold.layne (05.02.2010 22:10)
    Ani jednego punktu??? Nie wierzę ;-))
  4. arnold.layne
    arnold.layne (05.02.2010 21:52)
    Emdżeju, dziękuję za plusy. Niewątpliwie masz rację, ale ten cmentarz jest wyjątkowy. Znajdował się w obrębie getta i cudem uniknął zagłady...
    I niech pozostanie w pamięci jak groźne memento, niech świadczy o tym, że to "ludzie ludziom zgotowali ten los"...
  5. arnold.layne
    arnold.layne (05.02.2010 21:35)
    Podobnie wygląda panorama Elektrociepłowni Żerań widziana od Kanału Żerańskiego. Niestety żaden z polskich wykonawców nie wykorzystał jej na okładkę płyty;-).
    A propos "Animals".
    Cytuję obszerny fragment książki Sławomira Orskiego "Pink Floyd":
    "Pragnąc, by okładka nowego longplaya (...)miała chociaż symboliczny związek z jego treścią, członkowie Pink Floyd zamówili w niemieckiej fabryce balonów(znanej przede wszystkim ze słynnych Zeppelinów) ogromny, ponad 13-metrowy model świni, którą pragnęli sfotografowac na tle elektrowni(...) w Battersea(...). Wczesnym rankiem 2 grudnia zgromadziła się tam spora grupa fotografów i ludzi związanych z filmem, by obserwowac to niecodzienne wydarzenie. W pogotowiu czekał strzelec wyborowy, specjalnie wynajęty na wypadek, gdyby przedsięwzięcie wymknęło się spod kontroli.(...) Niestety, kulminacyjny moment nie nastąpił, zgromadzono zbyt mało helu, by wielka różowa świnia mogła wzbic się w powietrze. Wypito więc przygotowany szampan i wszyscy rozeszli się do domów. Zebrali się ponownie następnego dnia. Tym razem balon był już gotowy. Unosił sie tuż nad ziemią utrzymywany na grubej linie, która ku przerażeniu obecnych (...) pękła i i ogromna świnia zaczęła unosic się w górę.
    Pierwszy raport pochodził od pilota odrzutowca, który wylądowawszy na lotnisku Heathrow zaczął wszystkim opowiadac, że w powietrzu minął wielką, latającą świnię. Musiał kilkakrotnie powtarzac tę informację zanim zaczęto traktowac go poważnie (sprawdziwszy uprzednio poziom alkoholu we krwi). Policja natychmiast wysłała helikopter na poszukiwanie obiektu. Ten(...) w pewnym momencie natknął sie na świnię i zaczął ją śledzic, ale gdy osiągnęła wysokośc 2000 metrów, musiał wracac do bazy. Zaraz potem ogłoszono alarm dla wszystkich pilotów, że nad stolicą krąży 13-metrowa, różowa, latająca świnia.
    Sprawa szybko nabrała rozgłosu i do redakcji wieczornych dzienników zaczęły napływac liczne zgłoszenia od osób, które widziały poszukiwany obiekt. (...)Leciała w kierunku RFN i ktoś zażartował, że można ją nazwac domową świnią bowiem wraca do swojej ojczyzny.(...)
    Pink Floyd początkowo nałożyli embargo na wszelkie informacje dotyczące świni, póxniej jednak przyznali, że że nie są naewt pewni, czy mają odpowiednią ilośc fotografii na okładkę płyty".
    To mój pierwszy plus na Twój Londyn, ale nie ostatni ;-)
  6. arnold.layne
    arnold.layne (05.02.2010 19:32)
    "On the road" ;-)
  7. arnold.layne
    arnold.layne (05.02.2010 19:30)
    :-))))
  8. arnold.layne
    arnold.layne (05.02.2010 19:06)
    Święty, w przeciwieństwie do Dina i Voyagera, skromnie odwrócił wzrok ;-)
  9. arnold.layne
    arnold.layne (05.02.2010 19:03)
    Aż się prosi o komentarz: słowacki "Manneken Pis" zamiast "ptaszka" ma "żabkę" ;-))
  10. arnold.layne
    arnold.layne (05.02.2010 18:57)
    Latyn jak zwykle w formie ;-)
    Emdżeju, to wielka radośc widziec Cię znowu na Kolumberze :-)))