Komentarze użytkownika kuniu_ock, strona 651
Przejdź do głównej strony użytkownika kuniu_ock
-
-
:)
Dobry wieczorek :) Wpadłem się przywitać :)
;)
Pozdrawiam :)
-
Zgadzam się - płynąc większą ekipą można sobie zorganizować czas podczas deszczowej pogody "na dole" ;)
Brud - jak pisałem - "za moich czasów" było czysto. Dawno tam nie byłem, więc nie wiem.
Nazwa... Hmmm.. na wielu oficjalnych mapach nazwa kanału to właśnie Kanał Elbląsko-Ostródzki. Tak widziałem, więc i tak napisałem. Może coś pozmieniali - tego też nie wiem :P Zaś Wikipedia tworzona jest przez internautów, wiele błędów już zostało tam wykrytych, więc nie wiem. Nie zawsze jest wiarygodnym źródłem - zdaję sobie z tego sprawę. Wiesz - zawsze też można powiedzieć, że Ty jesteś "z tego drugiego końca" ;)
Nie wiem konkretnie jak się kanał aktualnie nazywa, więc spierał się nie będę :)
hmm.. przepłynął bym się chętnie. Może jak trafi się dobry termin (wolne + kasa :P) - czemu nie? :)
Pozdrówki :)
-
"wywołują" miało być ;)
-
Hmm.. pociąg dla Iwonki, samolot dla Sławka... to może znajdzie się jakaś żaglóweczka dla mnie? ;) :P
Te góry ponad miastem powodują naprawdę niesamowite wrażenie :D Duże miasto z dużymi budynkami, a tu nagle - bach! Jeszcze większe góry! :D Monumentalne :D
-
Aaaa... no i oczywiste, że to ryby ;)
Płaszczki – ogólna nazwa chrzęstnoszkieletowych ryb morskich (z wyjątkiem słodkowodnej rodziny Potamotrygonidae) o płaskim, dyskowatym kształcie ciała. Do płaszczek zaliczane są drętwy, ogończe, raje, manty i orlenie. Niektóre gatunki są niebezpieczne dla człowieka (ogończe - niebezpieczeństwo skaleczenia kolcem jadowym - taka płaszczka zabiła Steve'a Irwina, drętwy - niebezpieczeństwo porażenia prądem elektrycznym), chociaż ataki z ich strony zdarzają się wyjątkowo rzadko, zwykle na skutek nadepnięcia lub nieostrożnego zbliżenia.
-
A i owszem. Ogonki tych cudaków mają kolec jadowy. Może oglądaliście na Discovery cykl "Łowca krokodyli" - prowadził go Steve Irwin, australijski przyrodnik. Uwielbiałem oglądać jego filmy. Niestety...
Zginął 4 września 2006 r. około godziny 11 czasu lokalnego w wypadku na Wielkiej Rafie Koralowej w okolicach Port Douglas w stanie Queensland (Australia). Przyczyną śmierci było przebicie klatki piersiowej, a bezpośrednio serca ostrą końcówką ogona płaszczki w trakcie realizowania zdjęć pod wodą do filmu dokumentalnego. Jak podali zaprzyjaźnieni z Irwinem naukowcy, płynął on nad płaszczką, kiedy ta ugodziła go prosto w serce.
Jak widać - mogą być niebezpieczne. Jednak przypadków śmierci człowieka ugodzonego przez płaszczki zanotowano 17 na świecie, więc nie tak dużo ;)
Uważajcie więc, w pobliżu jakich zwierząt pływacie ;)
-
Zfieszu :) zdecydowanie zniechęciłeś mnie do przepłynięcia się Kanałem :P tą właśnie "nudą" :P hehe ;)
A poważnie - tak jak zatytułowałeś - podróż rzeką wspomnień... :)) Tak jak już pisaliśmy sobie w marcu pod elbląską fotką - również moje wspomnienia są związane z Kanałem Elbląsko-Ostródzkim (bądź odwrotnie :P).
Fajnie, że w Polsce jest takie miejsce, taka ciekawostka techniczno-historyczna (bądź - ponownie - odwrotnie :P). Miło powspominać dziecięce lata i wypady na zawody wędkarskie nad Kanał (w okolicach Miłomłynu). Hmm, tylko że w tamtych czasach woda jeszcze brudna nie była (chyba że moja skleroza już tak daleko posunięta).
Plusik za dozę wspomnień :)
Pozdrawiam
K.
-
jak widać - zamurowało go ;)
-
To Je Ptok :P
-
:)
Dobry wieczorek :) Wpadłem się przywitać :)
;)
Pozdrawiam :) -
Zgadzam się - płynąc większą ekipą można sobie zorganizować czas podczas deszczowej pogody "na dole" ;)
Brud - jak pisałem - "za moich czasów" było czysto. Dawno tam nie byłem, więc nie wiem.
Nazwa... Hmmm.. na wielu oficjalnych mapach nazwa kanału to właśnie Kanał Elbląsko-Ostródzki. Tak widziałem, więc i tak napisałem. Może coś pozmieniali - tego też nie wiem :P Zaś Wikipedia tworzona jest przez internautów, wiele błędów już zostało tam wykrytych, więc nie wiem. Nie zawsze jest wiarygodnym źródłem - zdaję sobie z tego sprawę. Wiesz - zawsze też można powiedzieć, że Ty jesteś "z tego drugiego końca" ;)
Nie wiem konkretnie jak się kanał aktualnie nazywa, więc spierał się nie będę :)
hmm.. przepłynął bym się chętnie. Może jak trafi się dobry termin (wolne + kasa :P) - czemu nie? :)
Pozdrówki :) -
"wywołują" miało być ;)
-
Hmm.. pociąg dla Iwonki, samolot dla Sławka... to może znajdzie się jakaś żaglóweczka dla mnie? ;) :P
Te góry ponad miastem powodują naprawdę niesamowite wrażenie :D Duże miasto z dużymi budynkami, a tu nagle - bach! Jeszcze większe góry! :D Monumentalne :D -
Aaaa... no i oczywiste, że to ryby ;)
Płaszczki – ogólna nazwa chrzęstnoszkieletowych ryb morskich (z wyjątkiem słodkowodnej rodziny Potamotrygonidae) o płaskim, dyskowatym kształcie ciała. Do płaszczek zaliczane są drętwy, ogończe, raje, manty i orlenie. Niektóre gatunki są niebezpieczne dla człowieka (ogończe - niebezpieczeństwo skaleczenia kolcem jadowym - taka płaszczka zabiła Steve'a Irwina, drętwy - niebezpieczeństwo porażenia prądem elektrycznym), chociaż ataki z ich strony zdarzają się wyjątkowo rzadko, zwykle na skutek nadepnięcia lub nieostrożnego zbliżenia. -
A i owszem. Ogonki tych cudaków mają kolec jadowy. Może oglądaliście na Discovery cykl "Łowca krokodyli" - prowadził go Steve Irwin, australijski przyrodnik. Uwielbiałem oglądać jego filmy. Niestety...
Zginął 4 września 2006 r. około godziny 11 czasu lokalnego w wypadku na Wielkiej Rafie Koralowej w okolicach Port Douglas w stanie Queensland (Australia). Przyczyną śmierci było przebicie klatki piersiowej, a bezpośrednio serca ostrą końcówką ogona płaszczki w trakcie realizowania zdjęć pod wodą do filmu dokumentalnego. Jak podali zaprzyjaźnieni z Irwinem naukowcy, płynął on nad płaszczką, kiedy ta ugodziła go prosto w serce.
Jak widać - mogą być niebezpieczne. Jednak przypadków śmierci człowieka ugodzonego przez płaszczki zanotowano 17 na świecie, więc nie tak dużo ;)
Uważajcie więc, w pobliżu jakich zwierząt pływacie ;) -
Zfieszu :) zdecydowanie zniechęciłeś mnie do przepłynięcia się Kanałem :P tą właśnie "nudą" :P hehe ;)
A poważnie - tak jak zatytułowałeś - podróż rzeką wspomnień... :)) Tak jak już pisaliśmy sobie w marcu pod elbląską fotką - również moje wspomnienia są związane z Kanałem Elbląsko-Ostródzkim (bądź odwrotnie :P).
Fajnie, że w Polsce jest takie miejsce, taka ciekawostka techniczno-historyczna (bądź - ponownie - odwrotnie :P). Miło powspominać dziecięce lata i wypady na zawody wędkarskie nad Kanał (w okolicach Miłomłynu). Hmm, tylko że w tamtych czasach woda jeszcze brudna nie była (chyba że moja skleroza już tak daleko posunięta).
Plusik za dozę wspomnień :)
Pozdrawiam
K. -
jak widać - zamurowało go ;)
-
To Je Ptok :P
http://www.youtube.com/watch?v=uXMuWi0dUBc
;)
Pozdrawiam :)))
K.