Komentarze użytkownika city_hopper, strona 587

Przejdź do głównej strony użytkownika city_hopper

  1. city_hopper
    city_hopper (10.05.2010 16:15)
    Bardzo ciekawa relacja. Nie podkoloryzowana i wolna o autoprzechwał o niesamowitych przygodach. A do tego wiedza i konkret zamiast zachwytów nad 'klimatycznością', biedą i zasmarkanymi dziećmi. O Yunusie dowiedziałem się dzięki red. Bratkowskiemu. Cieszę się, że o nim napisałeś. Do tego zdjęcia są znakomitą ilustracją do tekstu. Naprawdę dzięki za Twoją relację :-).
  2. city_hopper
    city_hopper (10.05.2010 15:58)
    A gdzie sanepid i bhp?
  3. city_hopper
    city_hopper (10.05.2010 15:57)
    Znakomite ujęcie :-)
  4. city_hopper
    city_hopper (10.05.2010 15:55)
    A ile promów pływa w ogóle? Może te 10 to jakiś promil ilości ogólnej - co nie zmienia tragizmu ofiar ...
  5. city_hopper
    city_hopper (10.05.2010 15:53)
    Albo i 100, tylko ta ostatnia 'islam, ale' nie ortodoksyjny ;-).
  6. city_hopper
    city_hopper (10.05.2010 15:51)
    Ciekawy ładunek ;-)
  7. city_hopper
    city_hopper (10.05.2010 15:43)
    Piotrze, bardzo dziękuję Ci za tą relację. Normalny ludzki odruch zapalenia lampki na grobie innej osoby, obcej,nie znanej nam, ale poległej na naszej ziemi urasta ostatnio do rangi wydarzenia. To smutne, ale polityka, a właściwie agresywna walka o władzę, szczególnie wiadomo kogo, prowadzi do chamienia obyczajów. Grób to grób i zmarłemu należy się szacunek, a wykorzystywanie grobów i śmierci dla doraźnych celów politycznych to zwyczajne chamstwo. Tym cenniejszy był ten apel i tym bardziej niezrozumiałe i chore głosy protestu. A wszystkim, którzy nie mają współczucia dla ludzkiej śmierci dedykuję wiersz naszej noblistki - 'Obóz głodowy pod Jasłem'

    Napisz to. Napisz. Zwykłym atramentem
    na zwykłym papierze : nie dano im jeść,
    wszyscy pomarli z głodu. Wszyscy. Ilu?
    To duża łąka. Ile trawy
    przypadło na jednego? Napisz.: nie wiem.
    Historia zaokrągla szkielety do zera.
    Tysiąc i jeden to wciąż jeszcze tysiąc.
    Ten jeden, jakby go wcale nie było:
    płód urojony, kołyska próżna,
    elementarz otwarty dla nikogo,
    powietrze, które śmieje się, krzyczy i rośnie,
    schody dla pustki zbiegającej do ogrodu,
    miejsce niczyje w szeregu.

    Jesteśmy na tej łące, gdzie stało się ciałem.
    A ona milczy jak kupiony świadek.
    W słońcu. Zielona. Tam opodal las
    do żucia drewna, do picia spod kory -
    porcja widoku całodzienna,
    póki się nie oślepnie. W górze ptak,
    który po ustach przesuwa się cieniem
    pożywnych skrzydeł. Otwierały się szczęki,
    uderzał ząb o ząb.
    Nocą na niebie błyskał sierpień
    i żął na śnione chleby.
    Nadlatywały ręce w poczerniałych ikon,
    z pustymi kielichami w palcach.
    Śpiewano z ziemią w ustach. Śliczną pieśń
    o tym, że wojna trafia prosto w serce.
    Napisz, jaka tu cisza.
    Tak.
  8. city_hopper
    city_hopper (10.05.2010 15:34)
    Fajny pomysł z kolażami, w jakim programie zrobione?
  9. city_hopper
    city_hopper (10.05.2010 15:32)
    ładne miałaś oświetlenie, mi tam nie dopisało ...
  10. city_hopper
    city_hopper (09.05.2010 23:22)
    Przy okazji poznałem nazwę tych ptaków ;-)