Komentarze użytkownika dino, strona 196
Przejdź do głównej strony użytkownika dino
-
też !!!
-
Sylwio, łatwo nie jest!!!
...Ale podobno podróż się nigdy nie kończy... Teraz cieszę się podwójnie, że pisałem. Zawsze pamiętam wiele z każdego wyjazdu. Ale teraz mam jeszcze dodatkowo kronikę wyprawy.
Po tych wszystkich kolorach, smakach, zapachach Warszawa przywitała nas jak na ostatnich zdjęciach, śniegiem i mrozem, a na dodatek zgubili mi walizkę i miałem tylko polar, żeby wyjść do taksówki.
I mam nadzieję, że..... aż nie chcę zapeszyć :))))
Pozdrawiam i dziękuję :)
-
Marku, to nie z Panecillo (Panecillo jest na tym ciągu gór, ale bardzo w prawo, na wysokości mniej więcej katedry). Jechaliśmy na Cotopaxi i po drodze było takie miejsce widokowe. Staliśmy na awaryjnych na poboczu.
Na zdjęciu jest tylko połowa miasta, bo druga jest na lewo od tego kadru. Widać wieże katedry i starą część kolonialną. Quito ma jakieś 4,5 km szerokości i prawie 60 km długości.
-
kto by tam za nimi trafił.....kóń jak się uprze to i tak swoją drogą do domu wraca.....
-
tak jakoś wyszło... :)
-
widoki zapierały dech....z powodu braku tlenu też.... :))
-
spore dość...jak ktoś szykuje się na wejście na górę...to nocuje...., bo od schroniska osiem godzin na szczyt....
-
wszystko przez chmury....światłomierz wariował....trudno...co białe musi być białe....
-
a tak precyzyjniej......komu??
bujanie w obłokach to fajna sprawa.....czasem uprawiam....
:))
-
dzięki!!!
dzisiaj będzie dostawa dla Ciebie.... :)
-
też !!!
-
Sylwio, łatwo nie jest!!!
...Ale podobno podróż się nigdy nie kończy... Teraz cieszę się podwójnie, że pisałem. Zawsze pamiętam wiele z każdego wyjazdu. Ale teraz mam jeszcze dodatkowo kronikę wyprawy.
Po tych wszystkich kolorach, smakach, zapachach Warszawa przywitała nas jak na ostatnich zdjęciach, śniegiem i mrozem, a na dodatek zgubili mi walizkę i miałem tylko polar, żeby wyjść do taksówki.
I mam nadzieję, że..... aż nie chcę zapeszyć :))))
Pozdrawiam i dziękuję :) -
Marku, to nie z Panecillo (Panecillo jest na tym ciągu gór, ale bardzo w prawo, na wysokości mniej więcej katedry). Jechaliśmy na Cotopaxi i po drodze było takie miejsce widokowe. Staliśmy na awaryjnych na poboczu.
Na zdjęciu jest tylko połowa miasta, bo druga jest na lewo od tego kadru. Widać wieże katedry i starą część kolonialną. Quito ma jakieś 4,5 km szerokości i prawie 60 km długości. -
kto by tam za nimi trafił.....kóń jak się uprze to i tak swoją drogą do domu wraca.....
-
tak jakoś wyszło... :)
-
widoki zapierały dech....z powodu braku tlenu też.... :))
-
spore dość...jak ktoś szykuje się na wejście na górę...to nocuje...., bo od schroniska osiem godzin na szczyt....
-
wszystko przez chmury....światłomierz wariował....trudno...co białe musi być białe....
-
a tak precyzyjniej......komu??
bujanie w obłokach to fajna sprawa.....czasem uprawiam....
:)) -
dzięki!!!
dzisiaj będzie dostawa dla Ciebie.... :)