Ocenione komentarze użytkownika lmichorowski, strona 1092

Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski

  1. lmichorowski
    lmichorowski (07.03.2010 20:01)
    Widok na Palais de Chaillot
  2. lmichorowski
    lmichorowski (07.03.2010 19:59)
    Ciekawe ujęcie.
  3. lmichorowski
    lmichorowski (07.03.2010 19:56)
    Most Aleksandra III (Pont Alexandre III) wybudowany w latach 1896-1900, a ukończony na otwarcie Wystawy Światowej. Został nazwany na cześć cara Rosji Aleksandra III Romanowa.
  4. lmichorowski
    lmichorowski (07.03.2010 19:50)
    Conciergerie - w czasie rewolucji mieściło się tu najsłynniejsze więzienie.
  5. lmichorowski
    lmichorowski (07.03.2010 19:32)
    Największy plac w Paryżu. W centrum placu - egipski obelisk ze świątyni Amona w Luksorze, podarowany w 1831 roku przez kedywa (wicekróla) Egiptu, Muhammada Alego. W czasach rewolucji francuskiej stała tu gilotyna, na której stracono ponad 1300 osób.
  6. lmichorowski
    lmichorowski (07.03.2010 19:26)
    Taki paryski Manhattan...
  7. lmichorowski
    lmichorowski (07.03.2010 19:22)
    ... a w oddali widoczne wzgórze Montmartre z bazyliką Najświętszego Serca Jezusowego (Sacré-Cœur).
  8. lmichorowski
    lmichorowski (07.03.2010 19:16)
    Jest dość charakterystyczny budynek dla Paryża, ale - przyznam się - nigdy nie darzyłem go sentymentem.
  9. lmichorowski
    lmichorowski (07.03.2010 19:08)
    Dzięki za komentarz. Ja także lubię rosyjskie klimaty i przyjazne, otwarte nastawienie tamtejszych ludzi (nie dotyczy to rosyjskiej biurokracji, bo to już zupełnie inna bajka). Filmy rosyjskie też oglądałem, choć pewnie nie tak często jak Ty, gdyż w Warszawie w czasach mojej młodości nie odbierało się ichniej TV. Ale takie produkcje jak "Lecą żurawie", "Ballada o żołnierzu", "Bracia Karamazow" czy wspomniany w opisie mojej podróży film "Chodząc po Moskwie" też pamiętam do dziś. I oczywiście, rosyjskiego Klossa, czyli "17 mgnień wiosny", o którego bohaterze - Stirlitzu krążyły w Rosji dziesiątki fajnych dowcipów. Bardzo lubiłem też nakręconą w koprodukcji z Rosjanami komedię "Deja vu" z Jerzym Stuhrem, która też świetnie oddawała rosyjskie klimaty epoki NEP-u. Z nowych filmów rosyjskich, które widziałem ostatnio polecam Ci 16-odcinkową sagę "Dzieci Arbatu" nakręconą w oparciu o głośną powieść (a właściwie cykl powieści) Anatolija Rybakowa. Pozdrawiam.
  10. lmichorowski
    lmichorowski (07.03.2010 1:06)
    Ładna trasa i fajne fotki (szczególnie te z Grossglockera). Życzę następnych, równie udanych podróży. Pozdrawiam.