Ocenione komentarze użytkownika snickers1958, strona 445
Przejdź do głównej strony użytkownika snickers1958
-
Tak, wtedy musiałem pojechać motocyklem bo czasu mi zbrakło na wszystko...
-
Zapraszam Irenko...
-
Od dawna wiem, że Edynburg to wspaniałe, zabytkowe nie do ogarnięcia umysłem miasto. Chętnie połaziłbym tam ze trzy dni ale jak na razie ta wyprawa z Jolą musi mi wystarczyć za co serdeczne dzięki . Miło było ale się skończyło. Pozdrawiam.
-
Ten wąski budyneczek z fantastycznym zegarem to stara brama wejściowa na starówkę czyli tak zwana rogatka, tak mi bynajmniej podpowiedział wujek Googl.
-
Te wachlarzowe sklepienia przyprawiają o udławienie własną śliną.
-
Fantazja i uczta dla oczu.
-
Boski widok++++++++++
-
Piękny.
-
Na stacji Slough wiernym pupilem stacji był " zbieracz " datków pieniężnych piesek Jim. Jeździł pociągami w tę i tamtą stronę, jak kolejarze zorientowali się, że ma chęć się gdzieś wybrać a spotkali go już na innej stacji to próbowali go " przerzucić" na pociąg powrotny do Slough ale Jim obrażał się i wolał wracać na piechotkę. Wykonywał ku uciesze podróżnych najzabawniejsze sztuczki. Za każdą otrzymaną monetę do skrzyneczki dziękował szczeknięciem. Zmarł nagle w uprzęży na peronie wieczorem w dniu 19 listopada 1896 r. , a potem z dobrowolnych składek mieszkańców w Slough i personelu na tej stacji postawiono jego pomnik.
-
Cudnie.
-
Tak, wtedy musiałem pojechać motocyklem bo czasu mi zbrakło na wszystko...
-
Zapraszam Irenko...
-
Od dawna wiem, że Edynburg to wspaniałe, zabytkowe nie do ogarnięcia umysłem miasto. Chętnie połaziłbym tam ze trzy dni ale jak na razie ta wyprawa z Jolą musi mi wystarczyć za co serdeczne dzięki . Miło było ale się skończyło. Pozdrawiam.
-
Ten wąski budyneczek z fantastycznym zegarem to stara brama wejściowa na starówkę czyli tak zwana rogatka, tak mi bynajmniej podpowiedział wujek Googl.
-
Te wachlarzowe sklepienia przyprawiają o udławienie własną śliną.
-
Fantazja i uczta dla oczu.
-
Boski widok++++++++++
-
Piękny.
-
Na stacji Slough wiernym pupilem stacji był " zbieracz " datków pieniężnych piesek Jim. Jeździł pociągami w tę i tamtą stronę, jak kolejarze zorientowali się, że ma chęć się gdzieś wybrać a spotkali go już na innej stacji to próbowali go " przerzucić" na pociąg powrotny do Slough ale Jim obrażał się i wolał wracać na piechotkę. Wykonywał ku uciesze podróżnych najzabawniejsze sztuczki. Za każdą otrzymaną monetę do skrzyneczki dziękował szczeknięciem. Zmarł nagle w uprzęży na peronie wieczorem w dniu 19 listopada 1896 r. , a potem z dobrowolnych składek mieszkańców w Slough i personelu na tej stacji postawiono jego pomnik.
-
Cudnie.