Ocenione komentarze użytkownika snickers1958, strona 356
Przejdź do głównej strony użytkownika snickers1958
-
...śliczna dębinka...
-
...kiedy dziś patrzę na Twoją jesień to już (prawie) historia...
-
...wcale nie trudno wyliczyć i nie tajemnica, a więc będzie to jakieś 1800km. 1800km w jednym miesiącu bo mówię tu tylko o dojazdach do pracy licząc około 25 dni roboczych, wynikających z dyżurów. W tym roku sezon rozpocząłem jakoś pod koniec marca i zakończyłem ( nie tylko sezon ) we wrześniu. Oprócz tego kręcę się po okolicznych kniejach i zakamarkach tak, że miesiąc można zamknąć w 2000km. Zatem ten sezon zamknąłem jakimiś 12000km. W tamtym roku (2012) ponad 15000km z wyjazdem do Anglii, 2011 i 2010 podobnie jakoś lekko ponad 10 tyś. Dwuletni pobyt w Londynie(2007 - 2009) zamknąłem 30000km. Mam taki mały niesmak jak zamykam licznik lekko ponad 10000km, ale stan licznika wymuszała jakby moja specyfika pracy. Jeżeli zaś chodzi o turystykę zagraniczną, to w zależności od liczebności atrakcji architektonicznych, staram się przebywać dystanse od 100 do 250km (długie , letnie dni , 12 -17 godzin jazdy i zwiedzania), jak widzisz Piotrze, chorobliwie lubię kręcić korbą... (przepraszam innych Kolumberowiczów za nieskromność)...
-
...w rzeczy samej Piotrze, po pierwsze to "mój" Olsztyn a po drugie tak jak mówisz , parę set kilometrów to mały pryszcz, dzięki za docenienie...
-
...a jakże by inaczej...
-
...Piotrze, ale Ty to masz pamięć i skojarzenia...
-
...na innych fotkach zauważyłem, że z prawej strony jest jakaś śluza a to co na zdjęciu to taka mała kaskada...
-
...ha, kanguria, sokole oko...
-
... żadna tragedia się nie stała ale dlaczego z podróży voya Cię tu przekierowało skoro to fotografia Ani? Chyba troszkę namieszałem z tym zapożyczaniem , no i jednak ludziska odruchowo klikają nie czytając do końca ifa pod zdjęciem, dlatego jeśli już bardzo będę "chciał" czyjeś zdjęcie to tylko do prywatnej kolekcji bo jednak niezbyt swojsko się czuję z tymi plusami dla innych autorów. Pozdrawiam...
-
Witaj Irenko, wszedłem w swoją pocztę i zauważyłem, że zaszczyciłaś mnie swoją obecnością w podróży przez Reims. Z góry serdecznie dziękuje za miłe komentarze jak i przychylne ocenki. Nie mam zbytnio możliwości i czasu by odczytać wszystko bo jestem na "wyjeździe" . Miło pozdrawiam i do zobaczenia za tydzień.
-
...śliczna dębinka...
-
...kiedy dziś patrzę na Twoją jesień to już (prawie) historia...
-
...wcale nie trudno wyliczyć i nie tajemnica, a więc będzie to jakieś 1800km. 1800km w jednym miesiącu bo mówię tu tylko o dojazdach do pracy licząc około 25 dni roboczych, wynikających z dyżurów. W tym roku sezon rozpocząłem jakoś pod koniec marca i zakończyłem ( nie tylko sezon ) we wrześniu. Oprócz tego kręcę się po okolicznych kniejach i zakamarkach tak, że miesiąc można zamknąć w 2000km. Zatem ten sezon zamknąłem jakimiś 12000km. W tamtym roku (2012) ponad 15000km z wyjazdem do Anglii, 2011 i 2010 podobnie jakoś lekko ponad 10 tyś. Dwuletni pobyt w Londynie(2007 - 2009) zamknąłem 30000km. Mam taki mały niesmak jak zamykam licznik lekko ponad 10000km, ale stan licznika wymuszała jakby moja specyfika pracy. Jeżeli zaś chodzi o turystykę zagraniczną, to w zależności od liczebności atrakcji architektonicznych, staram się przebywać dystanse od 100 do 250km (długie , letnie dni , 12 -17 godzin jazdy i zwiedzania), jak widzisz Piotrze, chorobliwie lubię kręcić korbą... (przepraszam innych Kolumberowiczów za nieskromność)...
-
...w rzeczy samej Piotrze, po pierwsze to "mój" Olsztyn a po drugie tak jak mówisz , parę set kilometrów to mały pryszcz, dzięki za docenienie...
-
...a jakże by inaczej...
-
...Piotrze, ale Ty to masz pamięć i skojarzenia...
-
...na innych fotkach zauważyłem, że z prawej strony jest jakaś śluza a to co na zdjęciu to taka mała kaskada...
-
...ha, kanguria, sokole oko...
-
... żadna tragedia się nie stała ale dlaczego z podróży voya Cię tu przekierowało skoro to fotografia Ani? Chyba troszkę namieszałem z tym zapożyczaniem , no i jednak ludziska odruchowo klikają nie czytając do końca ifa pod zdjęciem, dlatego jeśli już bardzo będę "chciał" czyjeś zdjęcie to tylko do prywatnej kolekcji bo jednak niezbyt swojsko się czuję z tymi plusami dla innych autorów. Pozdrawiam...
-
Witaj Irenko, wszedłem w swoją pocztę i zauważyłem, że zaszczyciłaś mnie swoją obecnością w podróży przez Reims. Z góry serdecznie dziękuje za miłe komentarze jak i przychylne ocenki. Nie mam zbytnio możliwości i czasu by odczytać wszystko bo jestem na "wyjeździe" . Miło pozdrawiam i do zobaczenia za tydzień.