Ocenione komentarze użytkownika slawannka, strona 248
Przejdź do głównej strony użytkownika slawannka
-
Ta sama do zimą, tylko rozebrana:)
-
za spostrzegawczość:)
-
ślicznie sobie śpi!
-
Drzewo zakwitło śniegiem:)
-
Słowo się rzekło:)
-
chcesz powiedzieć, że sprzątają...?
-
Nie bój Piotra:)
-
Rzym tajemnicą pozostaje nawet po wielu dniach zwiedzania! Ja go objęłam wzrokiem dopiero przy trzecim pobycie, co nie znaczy, że znam Rzym...
Ale Trastevere trzeba przełazić po zmroku, dopiero wtedy jest magiczny!
-
Da capo - mój pierwszy lot był w 1976 do ... Moskwy!
A żeby przebić wszystkie wasze zbrodnie przeciw ludzkości, to ja tam na szkolenie CRZZ leciałam! Tyle, że mnie nie szkolili, ja szkolącym się tłumaczyłam z tamtejszego na nasze, choć pojęcia nie miałam o czym oni gadają.
Żeby się nieco usprawiedliwić - to była taka fucha, a po pracy brykałam stamtąd elektriczką do Moskwy i poznawałam miasto i przedmieścia...Po Arbacie chodziłam i nawet Wysockiego widziałam w Hamlecie!
I w ówczesnym Leningradzie też wtedy byłam, tyle, że to była wycieczka pociągiem...
Ale legitymacji żadnej nie miałam, prócz ZSP, co to to nie;)
-
Ja nie wrzucałam! I tak tam wrócę:)
A byłam rano, to i nie było tłumu!
-
Ta sama do zimą, tylko rozebrana:)
-
za spostrzegawczość:)
-
ślicznie sobie śpi!
-
Drzewo zakwitło śniegiem:)
-
Słowo się rzekło:)
-
chcesz powiedzieć, że sprzątają...?
-
Nie bój Piotra:)
-
Rzym tajemnicą pozostaje nawet po wielu dniach zwiedzania! Ja go objęłam wzrokiem dopiero przy trzecim pobycie, co nie znaczy, że znam Rzym...
Ale Trastevere trzeba przełazić po zmroku, dopiero wtedy jest magiczny! -
Da capo - mój pierwszy lot był w 1976 do ... Moskwy!
A żeby przebić wszystkie wasze zbrodnie przeciw ludzkości, to ja tam na szkolenie CRZZ leciałam! Tyle, że mnie nie szkolili, ja szkolącym się tłumaczyłam z tamtejszego na nasze, choć pojęcia nie miałam o czym oni gadają.
Żeby się nieco usprawiedliwić - to była taka fucha, a po pracy brykałam stamtąd elektriczką do Moskwy i poznawałam miasto i przedmieścia...Po Arbacie chodziłam i nawet Wysockiego widziałam w Hamlecie!
I w ówczesnym Leningradzie też wtedy byłam, tyle, że to była wycieczka pociągiem...
Ale legitymacji żadnej nie miałam, prócz ZSP, co to to nie;) -
Ja nie wrzucałam! I tak tam wrócę:)
A byłam rano, to i nie było tłumu!