Ocenione komentarze użytkownika pt.janicki, strona 5387
Przejdź do głównej strony użytkownika pt.janicki
-
...albo jakby chciał do Świnicy się przysunąć...
-
...znaczy zaczęliście iść na kolanach?
-
...no patrz Zipiz, a Kubdu uzyskała podczas schodzenia...
-
...no bo jak zupy dyniowej nie skosztowała...
-
...no, wszyscy widzą, że korków samochodowych nie widać...
-
Kubdu, jakeście zamiast jechać zajmowali się korkami, to i nie dziwota, że nocka w drodze zastała...
...ale było chociaż coś dobrego pod tymi korkami?
-
Rebelko, toście kawały sobie opowiadali zamiast się rozwijać?
-
Bodaj, że na Rusinowej Polanie właśnie uczestnicy wycieczki zagabnęli bacę w szałasie, żeby jakieś wesołe zdarzenia z pobytu na hali opowiedział. Ten nie dał się długo prosić i tak zagadał:
Wesoło było jak nom kiedyś owieczka zginęła i jakeśmy ją pilnie szukali i po znalezieniu, z tej radości jo i dziesięciu juhasów żeśmy ją przelecieli!
Po chwilowej konsternacji jedna z uczestniczek nie ustępowała i dalej prosiła o kolejne historie, ale już może mniej wesołe. Baca na to:
Ano mniej wesoło było jak nom kajsi pies sie zagubił. Ale jo i dziesięciu juhasów pilnie ześmy go szukali i po znalezieniu przelecieli.
Konsternacja trwała dłużej i jak baca chciał zacząć kolejną opowieść to uczestnicy zakrzyknęli: Ale opowiedzicie coś smutnego!
No i baca zaczął:
Najsmutniejsze to było jak jo sie kiedys zgubiłek!
-
...a może i tryk jakiś się zasadził...
-
...skończyło się tylko na zdjęciu laćków? ...uprzytamniam kolektywowi, że przed 23 jeszcze jest, ...jakiś strażnik praw zamknie nam Kolumbera i co? ...dupa blada!
-
...albo jakby chciał do Świnicy się przysunąć...
-
...znaczy zaczęliście iść na kolanach?
-
...no patrz Zipiz, a Kubdu uzyskała podczas schodzenia...
-
...no bo jak zupy dyniowej nie skosztowała...
-
...no, wszyscy widzą, że korków samochodowych nie widać...
-
Kubdu, jakeście zamiast jechać zajmowali się korkami, to i nie dziwota, że nocka w drodze zastała...
...ale było chociaż coś dobrego pod tymi korkami? -
Rebelko, toście kawały sobie opowiadali zamiast się rozwijać?
-
Bodaj, że na Rusinowej Polanie właśnie uczestnicy wycieczki zagabnęli bacę w szałasie, żeby jakieś wesołe zdarzenia z pobytu na hali opowiedział. Ten nie dał się długo prosić i tak zagadał:
Wesoło było jak nom kiedyś owieczka zginęła i jakeśmy ją pilnie szukali i po znalezieniu, z tej radości jo i dziesięciu juhasów żeśmy ją przelecieli!
Po chwilowej konsternacji jedna z uczestniczek nie ustępowała i dalej prosiła o kolejne historie, ale już może mniej wesołe. Baca na to:
Ano mniej wesoło było jak nom kajsi pies sie zagubił. Ale jo i dziesięciu juhasów pilnie ześmy go szukali i po znalezieniu przelecieli.
Konsternacja trwała dłużej i jak baca chciał zacząć kolejną opowieść to uczestnicy zakrzyknęli: Ale opowiedzicie coś smutnego!
No i baca zaczął:
Najsmutniejsze to było jak jo sie kiedys zgubiłek!
-
...a może i tryk jakiś się zasadził...
-
...skończyło się tylko na zdjęciu laćków? ...uprzytamniam kolektywowi, że przed 23 jeszcze jest, ...jakiś strażnik praw zamknie nam Kolumbera i co? ...dupa blada!