Ocenione komentarze użytkownika s.wawelski, strona 1181
Przejdź do głównej strony użytkownika s.wawelski
-
Plus za pomysl :-)
-
Widze, ze w drodze do Mekssyku zatrzymalas sie w Nowym Jorku :-)
-
Dolaczam do gratulacji dla wszystkich laureatow pikantnych przypraw! Cieszy mnie, ze wsrod wytrwanych Kolumberowiczow znalazlo sie rowniez kilku swierzych starzem :-)
-
Rebel, a gdzie moja sliczna, rozowa i wesola swinka?
-
Chcialo by sie powiedziec: wielka podroz po malutkim kraju :-)
Z GPS-ami tak bywa :-) I tak sie ciesz, ze Was nie dowiozl do Belfastu :-)
-
Pamietam te ciekawostke z czasow, gdy sam tam bylem, przed laty...
-
Niezle sie uwinales, w prawdziwie amerykanskim tempie :-)
-
A wiec szybko sie uporales ze wspomnieniami z tak wielkiej podrozy. Wielki szmat drogi! Widziales kawal Ameryki. O ile pamietam, ta podroz trwala 3 tygodnie?
Pozdrowienia :-)
-
Laczna dlugosc wszystkich istniejacych tras wynosi okolo 20 km i biegnace pod ziemia liny sa napedzane z jednego miejsca.
-
Cos w tym jest, bo to poniekad troche tak, ze jesli ktos byl w Afryce, to go juz nie ruszy murzynska dzielnica w Los Angeles czy Nowym Jorku... :-))
-
Plus za pomysl :-)
-
Widze, ze w drodze do Mekssyku zatrzymalas sie w Nowym Jorku :-)
-
Dolaczam do gratulacji dla wszystkich laureatow pikantnych przypraw! Cieszy mnie, ze wsrod wytrwanych Kolumberowiczow znalazlo sie rowniez kilku swierzych starzem :-)
-
Rebel, a gdzie moja sliczna, rozowa i wesola swinka?
-
Chcialo by sie powiedziec: wielka podroz po malutkim kraju :-)
Z GPS-ami tak bywa :-) I tak sie ciesz, ze Was nie dowiozl do Belfastu :-) -
Pamietam te ciekawostke z czasow, gdy sam tam bylem, przed laty...
-
Niezle sie uwinales, w prawdziwie amerykanskim tempie :-)
-
A wiec szybko sie uporales ze wspomnieniami z tak wielkiej podrozy. Wielki szmat drogi! Widziales kawal Ameryki. O ile pamietam, ta podroz trwala 3 tygodnie?
Pozdrowienia :-) -
Laczna dlugosc wszystkich istniejacych tras wynosi okolo 20 km i biegnace pod ziemia liny sa napedzane z jednego miejsca.
-
Cos w tym jest, bo to poniekad troche tak, ze jesli ktos byl w Afryce, to go juz nie ruszy murzynska dzielnica w Los Angeles czy Nowym Jorku... :-))