Ocenione komentarze użytkownika voyager747, strona 295
Przejdź do głównej strony użytkownika voyager747
-
super
-
saliny jak w Hiszpanii, odbicie idealne
-
bardzo podobni :)
-
In Tempo, Benidorm
-
Okazuje się, że nie tylko w Polsce wielkie budowy kończą się kompromitacjami. Drapacz chmur In Tempo, w hiszpańskim mieście Benidorm, został zaprojektowany, aby być efektownym symbolem dobrobytu i sygnałem, że miasto wychodzi z kryzysu. Niestety, zapomniano o jednym istotnym szczególe. W budynku nie ma działającej windy.
Budowę wieżowca od początku prześladowały problemy. Budynek został ufundowany przez hiszpański bank Caixa Galicia, ale z powodu złej sytuacji na rynku, jego finanse zostały przejęte przez tzw. „zły bank” - Sareb. „Zły bank” to państwowa instytucja, która zajmuje się „toksycznymi aktywami” sektora bankowego, aby umożliwić innym bankom przełamanie kryzysu.
Przejęcie spowodowało, że zmieniono projekty budynku. Deweloperzy ustalili, że wieżowiec, który początkowo miał być dwudziestopiętrowy, będzie o wiele wyższy. Według nowego planu, drapacz chmur ma 47 pięter, na których mieści się 269 mieszkań.
Jednak chęć zwiększenia przestrzeni mieszkaniowej okazała się katastrofą. W pierwotnym projekcie, budynek miał mieć windy, które były zdolne obsłużyć 20 pięter. Niestety, przy zmianach nikt nie pokusił się o udoskonalenie systemu wind. Jak można było przewidzieć, 47-piętrowy budynek potrzebuje o wiele więcej miejsca na windy i dźwigi. Niestety, w In Tempo tego miejsca nie ma, więc na ostatnie 27 pięter, mieszkańcy będą musieli wchodzić po schodach.
-
czyste szyby tam mają
-
:)
-
tylko dużo mniejszy
-
W Twoje intencję wierzę :) Sporo jest dziwnych zwyczajów, sporo jest podróżników co za bardzo nie podróżują, ale mnie już nic nie zdziwi.
Iran jest krajem do którego ciężko dotrzeć, to nie Hiszpania, ja tam pewnie nie dotrę, dlatego cieszę się, że mogę obejrzeć Wasze zdjęcia.
-
tylko ciężko przewieźć, bo się potłucze
-
super
-
saliny jak w Hiszpanii, odbicie idealne
-
bardzo podobni :)
-
In Tempo, Benidorm
-
Okazuje się, że nie tylko w Polsce wielkie budowy kończą się kompromitacjami. Drapacz chmur In Tempo, w hiszpańskim mieście Benidorm, został zaprojektowany, aby być efektownym symbolem dobrobytu i sygnałem, że miasto wychodzi z kryzysu. Niestety, zapomniano o jednym istotnym szczególe. W budynku nie ma działającej windy.
Budowę wieżowca od początku prześladowały problemy. Budynek został ufundowany przez hiszpański bank Caixa Galicia, ale z powodu złej sytuacji na rynku, jego finanse zostały przejęte przez tzw. „zły bank” - Sareb. „Zły bank” to państwowa instytucja, która zajmuje się „toksycznymi aktywami” sektora bankowego, aby umożliwić innym bankom przełamanie kryzysu.
Przejęcie spowodowało, że zmieniono projekty budynku. Deweloperzy ustalili, że wieżowiec, który początkowo miał być dwudziestopiętrowy, będzie o wiele wyższy. Według nowego planu, drapacz chmur ma 47 pięter, na których mieści się 269 mieszkań.
Jednak chęć zwiększenia przestrzeni mieszkaniowej okazała się katastrofą. W pierwotnym projekcie, budynek miał mieć windy, które były zdolne obsłużyć 20 pięter. Niestety, przy zmianach nikt nie pokusił się o udoskonalenie systemu wind. Jak można było przewidzieć, 47-piętrowy budynek potrzebuje o wiele więcej miejsca na windy i dźwigi. Niestety, w In Tempo tego miejsca nie ma, więc na ostatnie 27 pięter, mieszkańcy będą musieli wchodzić po schodach. -
czyste szyby tam mają
-
:)
-
tylko dużo mniejszy
-
W Twoje intencję wierzę :) Sporo jest dziwnych zwyczajów, sporo jest podróżników co za bardzo nie podróżują, ale mnie już nic nie zdziwi.
Iran jest krajem do którego ciężko dotrzeć, to nie Hiszpania, ja tam pewnie nie dotrę, dlatego cieszę się, że mogę obejrzeć Wasze zdjęcia. -
tylko ciężko przewieźć, bo się potłucze