Otrzymane komentarze dla użytkownika lmichorowski, strona 1255

Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski

  1. lmichorowski
    lmichorowski (26.11.2010 0:59)
    Wygląda jak oryginał, ale... Pamiętam, że jeszcze w 1975 roku na tym terenie nie było właściwie żadnych zabudowań, poza ruinami kilku domów (może to jeden z nich po zabiegach konserwatorskich).
  2. lmichorowski
    lmichorowski (26.11.2010 0:56)
    Nie jestem pewien, ale podejrzewam, że raczej to drugie.
  3. lmichorowski
    lmichorowski (26.11.2010 0:54)
    Myślę, że nazwy "rzemieślnicze" są kalką dawnych nazw niemieckich. Zresztą, ulica przy której mieściły się nasze SOR-owskie koszary też wróciła do przedwojennej (choć spolszczonej) nazwy - Królewieckiej (w 1975 roku nosiła ona nazwę Armii Czerwonej). A o kuriozalnej zmianie nazwy ul. płk. Lisa-Kuli kiedyś czytałem - dzięki za przypomnienie.
  4. lmichorowski
    lmichorowski (26.11.2010 0:42)
    :)
  5. lmichorowski
    lmichorowski (26.11.2010 0:40)
    Przypomniany przez Ciebie schemat postępowania Armii Czerwonej dotyczył również terenów pogranicznych, które przed wojną należały do Polski a nie do Niemiec. Przykładem może być choćby miasto, w którym mieszkam. Lubawa z wojny wyszła bez zniszczeń i nie toczyły się o nią walki pomiędzy Rosjanami i Niemcami. Miasto zostało podpalone i zniszczone już przez wyzwolicieli. Przed wojną leżało w województwie pomorskim, około 10 km. od granicy z Prusami Wschodnimi. Piszesz, że pierwsze plakaty PKWN wspominały o m. in. powrocie nad piastowską Pregołę (sic!). Dobre sobie. To jedna z tych rzeczy, które nie śniły się filozofom (nawet tak wybitnym jak kaliningradzki Immanuel Kant). Pozdrawiam.
  6. city_hopper
    city_hopper (26.11.2010 0:21)
    Co do zniszczeń w 1945 r. - Elbląg, podobnie jak Gdańsk, Świdnica (która w ogóle uniknęła zniszczeń w czasie wojny, w odróżnieniu od Wrocka), Kólewiec, Tylża i ponad 200 innych miast został przez Armię Czerwoną zniszczony i spalony po zdobyciu. Gdańsk miesiąc po. Taka była taktyka - żołnierze mieli prawo łupić i plądrować a po wszystkim zacierano ślady. Miasta obecnego obwodu kaliningradzkiego Rosjanie spalili nie wiedząc, że będą ich. Pierwsze plakaty PKWN wspominały o powrocie nad piastowskie Odrę, Nysę i Pregołę ;-)
    Jakkolwiek mnie ubiegłeś co do wiadomego miejsca, to jednak cieszę się, że opublikowałeś ta relację i moglem się z nią zapoznać :-)
  7. city_hopper
    city_hopper (26.11.2010 0:20)
    W ludowych strojach kaliningradzkich ;-)))
  8. city_hopper
    city_hopper (26.11.2010 0:19)
    A po lewej budynek z potencjałem ... (oby go nie zmarnowano) ...
  9. city_hopper
    city_hopper (26.11.2010 0:12)
    Czyli tłumaczenie nazwy niemieckiej?
    BTW jako żoliborzanin pewnie wiesz, że podczas okupacji Niemcy nazwali ul. płk. Lisa-Kuli -- ... Fuchkugelstrasse ;-)
  10. city_hopper
    city_hopper (26.11.2010 0:11)
    W latach 70-tych miejsce kultowych wystaw sztuki współczesnej :-)