Otrzymane komentarze dla użytkownika lmichorowski, strona 1222

Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski

  1. s.wawelski
    s.wawelski (26.01.2011 19:10)
    Moda lat 70-tych :-)
  2. s.wawelski
    s.wawelski (26.01.2011 18:57)
    Coś jak moje z Indonezji, Kenii i Chile... Tyle, ze nie z ORWO :-)
  3. s.wawelski
    s.wawelski (26.01.2011 18:55)
    No, no, całkiem niezłe!
  4. asta_77
    asta_77 (25.01.2011 18:12)
    Bardzo dziękuję za wizytę w Białowieży ;)
  5. timu
    timu (24.01.2011 22:17)
    Dziękuje za wizytę w Krakowie i Ogrodzieńcu :) pozdrawiam
  6. milanello80
    milanello80 (24.01.2011 21:00)
    dzięki Leszku za wizytę w mojej Segovii.
    Pozdrawiam
  7. pt.janicki
    pt.janicki (24.01.2011 15:33)
    ..teraz takie na chodzie to byłoby coś...
  8. mariareis
    mariareis (24.01.2011 11:44)
    Nostalgiczne zdjęcia...przypomina mi się dzieciństwo. Bałam się dalii, bo między ich płatkami zawsze ukrywało się masę robaczków, peralgonii nie lubiłam, pachniały według mnie (paroletniej dziewczynki) kurzem, babcinym pokojem i były "suche", dopiero niedawno się do nich przekonałam (trochę;). Uwielbiałam polne kwiaty - maki, jaskry, kąkole, chabry. Długo by tak można ciągnąć - dziękuję za chwilę wspomnień:)
  9. 23slawo
    23slawo (23.01.2011 23:19)
    dzięki za wizytę w Dolomitach !!!
  10. lmichorowski
    lmichorowski (23.01.2011 21:48)
    Skoro wspomniałeś PRL-owskie róże, to przypomniała mi się dość znana w końcu lat 60-tych i chyba warta przypomnienia antywojenna piosenka wykonywana przez niemieckiego aktora i piosenkarza Geralda (Gerry' ego) Wollfa o róży (wprawdzie czerwonej):

    "Die Rose, die Rose war rot, so rot
    und bleich war die Liebe,
    so bleich wie der Tod.
    Die Rose sie blühte
    und starb wie sie
    Adieu, adieu, mon ami..."

    Jej polską wersję w przekładzie Wandy Sieradzkiej śpiewał ongiś Jerzy Połomski, a cytowany fragment brzmiał tak:

    "Czerwony, czerwony był kwiat i cierń,
    a miłość tak biała, tak biała jak śmierć.
    Jak róża kwitnąca
    przestała żyć.
    Adieu, adieu, mon ami..."

    Ciekawe, czy ktoś ją jeszcze pamięta?