Otrzymane komentarze dla użytkownika mj1945, strona 220

Przejdź do głównej strony użytkownika mj1945

  1. mapew
    mapew (26.07.2011 21:18)
    bardzo ciekawy ksztalt
  2. mapew
    mapew (26.07.2011 21:17)
    +++++
  3. mapew
    mapew (26.07.2011 21:14)
    fajne
  4. iiwia
    iiwia (26.07.2011 11:14)
    Dogrzebałam się Krety :):) chyba znów się tam udam .... eeeeh. Ciekawe ujecia , inaczej, nie tak sielankowo . Dzięki.... pozdrawiam
  5. iiwia
    iiwia (26.07.2011 10:05)
    Poturla się i spadnie! ;)
  6. iiwia
    iiwia (26.07.2011 9:56)
    Ryczący hipcio :)
  7. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (25.07.2011 22:39)
    Witaj, dzięki za wizytę.
    Pzdr/bARtek
  8. lmichorowski
    lmichorowski (25.07.2011 20:04)
    Wielkie dzięki za odwiedziny okolic Lubawy i plusy za zdjęcia z Dąbrówna i Iławy. Pozdrawiam.
  9. voyager747
    voyager747 (25.07.2011 19:49)
    dzięki za Majorkę
  10. lmichorowski
    lmichorowski (24.07.2011 23:03)
    Nie wiem, czy przypominacie sobie balladkę Wojciecha Młynarskiego z 1982 roku pt. "Po Krakowskim w noc majową"? Tam jest odpowiedź dlaczego gościa zamurowało:

    Po Krakowskim w noc majową szedłem kiedyś moi mili,
    i mniej więcej przy Karowej usłyszałem, jak ktoś kwili:
    Siedli na mnie całą zgrają, i tokują i gruchają:
    “Dość tej złości, dość bierności, dość milczenia!
    Wiemy jakie są realia, z jakich kart się składa talia
    i nawiązać pora nić porozumienia”
    Zarzucają mi negację i wewnętrzną emigrację,
    z coraz cięższej artylerii do mnie walą,
    siedzą na mnie i do ucha tłum zajadły wciąż mi grucha:
    “Nawiąż dialog, nawiąż dialog, nawiąż dialog!”

    A mnie, wyznam państwu szczerze, do dialogu chęć nie bierze,
    Patrzę tępo w wyszczerbiony bruk ulicy
    Czując wśród gruchania tego coś lepkiego i wstrętnego,
    co bez przerwy ścieka mi po potylicy
    Ciecz to wstrętna, biała rzadka -
    - i tu wreszczie by balladka
    ujawniła są dramaturgiczną głębię:
    Wyznać bierze mnie pokusa, że to kwilił pomnik Prusa,
    Dialog zaś proponowały mu gołębie…

    Już balladkę kończyć pora, jeszcze tylko skromny morał
    jej przyczepię, jak do psiego chwosta rzep;
    By nie zgorszyć pań prześlicznych, ujmę rzecz eufemistycznie:
    Trudny dialog z kimś, kto wciąż ci sra na łeb.”

    Trudny dialog był w Polsce A.D. 1982, ale w sytuacji którą "eufemistycznie" ujął Pan Wojciech - może gościa zamurować także i na Sycylii.