Otrzymane komentarze dla użytkownika bartek_sleczka, strona 604
Przejdź do głównej strony użytkownika bartek_sleczka
-
Ja też nie, ale zrobiłem zdjęcie podobnej roślinki na Hawajach i Kolumberowicze orzekli, że była to helikonia. Ta jest dość podobna.
-
fajne!, jakie pikne hafty ma uo ho-ho!
-
moze to zwykle montowanie, moze ostala sie tylko glowa i ja umocowali do krzyza, a wy sie symboliki doszukujecie :))))
no chyba zeby......nie.
-
Każdy podróżuje tak jak lubi, zawsze i wszędzie to piszę. Jedni wolą z biurem w 5 * hotelach, inni autostopem, czy rowerem i mieszkają w namiocie. Każdy robi tak jak lubi i tak powinno być.
Nie spotkałeś się Bartku ze słowami krytyki o sposobach podróżowania, bo jesteś tu krótko :) Ja się już spotkałem parę razy.
-
suuuuuuper fotka
-
przeczytalam z uwaga i szczerym zainteresowaniem, miedzy innymi z tego powodu,ze w przyszlym roku chcialabym sie wybrac gdzies w tamte rejony,moze wlasnie do Peru,a po tym co przeczytalam widze,ze jest warto i bardzo warto.Naprawde wieeelki plus za relacje (za zdjecia juz sie zabieram..., momencik), bardzo fajnie sie czyta glownie dlatego,ze pisales na biezaco, na goraco ,podczas podrozy, do czego zawsze mi jest trudno sie zmusic i przetrawione wrazenia to juz nie to samo.Konkludujac, wyprawa przednia, relacja swietnie napisana i dodatkowy punkcior za subiektywne, bez ogrodek komentowanie wydarzen, to daje smaczek Twojej opowiesci.
PS
Tak,zgadzam sie z Toba,ze kwestia podobienstw jest indywidulana,jak najbardziej. Tak sobie mysle,ze gdyby tak o tym spostrzezeniu napomknac Hiszpanowi to musilaby miec spore poczucie humoru ,zeby nie dorzucic jakiejs cietej riposty:)
Pozdrawiam i gratuluje.
-
taaak, pamiętam, o pogodzie nie do robienia zdjęć, tylko do siedzenia w pubie :)
-
Bartek, abstrahując od ACDC (kojarzy mi się z AHD ;) - starać się zrobić dobre zdjęcie to jedno, a to co wyjdzie, to drugie. Myślę, że każdy się stara, nie każdy w ogóle wie jak się ma starać, czasem mimo starań nie wyjdzie, ale jeśli temat ciekawy, warto pokazać a nie wyrzucić.
Artysta zrobi milion zdjęć, z których pokaże jedno. Ale nam tutaj nie o to chodzi! My się chcemy podzielić z innymi tym, co widzieliśmy, a nie pokazywać jacy to jesteśmy genialni.
Mieliśmy już tutaj takie rady, że danego zdjęcia lepiej było nie robić bo pogoda nie taka, bo nie ma podejścia odpowiedniego, sprzętu, itp. A ja uważam - jestem tu i teraz i widzę coś - to pstrykam. Jak mi całkiem nie pasuje, to wywalam, nie pokażę, ale jeśli treść jest ciekawa to pokażę.
Jeśli o mnie chodzi, robię zdjęcia prostym automatem i nie mam pojęcia o żadnych ustawieniach. Staram się w trakcie jakoś wykadrować na ile jestem w stanie ogarnąć to co aparat mi pokazuje, a potem to kadrowanie poprawić, cięcie zdjęć mi się bardzo podoba. Nigdy nie zrzucam zdjęć na stronę takimi, jakie zostały zrobione, nad każdym siedzę długo.
Nie mam ambicji aby moje zdjęcia były nazywane fotografią, to są po prostu zdjęcia w których chcę pokazać innym to co sama miałam szczęście zobaczyć. Staram się to zrobić najlepiej jak potrafię i najlepiej jak warunki oraz mój aparat potrafi.
Nie marzę o super sprzęcie, bo raz nie mam kasy, dwa, nie znam się na tym, a trzy - mój priorytet to szybkie zdjęcie, aparat noszę w kieszeni, w ręce, w torebce, musi być cały czas gotowy, lekki i prosty.
No, to by było to co chciałam powiedzieć na temat tego, czy ciekawe czy dobre i jak to jest z tym staraniem...
-
Ostatni koncert na jakim byłem to Iron Maiden u nas w Warszawie.
-
A ja ich lubię i lubiłem. Poza Dire Straits i The Police to jest trzeci zespół, który przetrwał u mnie próbę czasu. Poza tym jadę z synem (21) i tak jakoś sentymentalnie to traktuję :)
-
Ja też nie, ale zrobiłem zdjęcie podobnej roślinki na Hawajach i Kolumberowicze orzekli, że była to helikonia. Ta jest dość podobna.
-
fajne!, jakie pikne hafty ma uo ho-ho!
-
moze to zwykle montowanie, moze ostala sie tylko glowa i ja umocowali do krzyza, a wy sie symboliki doszukujecie :))))
no chyba zeby......nie. -
Każdy podróżuje tak jak lubi, zawsze i wszędzie to piszę. Jedni wolą z biurem w 5 * hotelach, inni autostopem, czy rowerem i mieszkają w namiocie. Każdy robi tak jak lubi i tak powinno być.
Nie spotkałeś się Bartku ze słowami krytyki o sposobach podróżowania, bo jesteś tu krótko :) Ja się już spotkałem parę razy. -
suuuuuuper fotka
-
przeczytalam z uwaga i szczerym zainteresowaniem, miedzy innymi z tego powodu,ze w przyszlym roku chcialabym sie wybrac gdzies w tamte rejony,moze wlasnie do Peru,a po tym co przeczytalam widze,ze jest warto i bardzo warto.Naprawde wieeelki plus za relacje (za zdjecia juz sie zabieram..., momencik), bardzo fajnie sie czyta glownie dlatego,ze pisales na biezaco, na goraco ,podczas podrozy, do czego zawsze mi jest trudno sie zmusic i przetrawione wrazenia to juz nie to samo.Konkludujac, wyprawa przednia, relacja swietnie napisana i dodatkowy punkcior za subiektywne, bez ogrodek komentowanie wydarzen, to daje smaczek Twojej opowiesci.
PS
Tak,zgadzam sie z Toba,ze kwestia podobienstw jest indywidulana,jak najbardziej. Tak sobie mysle,ze gdyby tak o tym spostrzezeniu napomknac Hiszpanowi to musilaby miec spore poczucie humoru ,zeby nie dorzucic jakiejs cietej riposty:)
Pozdrawiam i gratuluje. -
taaak, pamiętam, o pogodzie nie do robienia zdjęć, tylko do siedzenia w pubie :)
-
Bartek, abstrahując od ACDC (kojarzy mi się z AHD ;) - starać się zrobić dobre zdjęcie to jedno, a to co wyjdzie, to drugie. Myślę, że każdy się stara, nie każdy w ogóle wie jak się ma starać, czasem mimo starań nie wyjdzie, ale jeśli temat ciekawy, warto pokazać a nie wyrzucić.
Artysta zrobi milion zdjęć, z których pokaże jedno. Ale nam tutaj nie o to chodzi! My się chcemy podzielić z innymi tym, co widzieliśmy, a nie pokazywać jacy to jesteśmy genialni.
Mieliśmy już tutaj takie rady, że danego zdjęcia lepiej było nie robić bo pogoda nie taka, bo nie ma podejścia odpowiedniego, sprzętu, itp. A ja uważam - jestem tu i teraz i widzę coś - to pstrykam. Jak mi całkiem nie pasuje, to wywalam, nie pokażę, ale jeśli treść jest ciekawa to pokażę.
Jeśli o mnie chodzi, robię zdjęcia prostym automatem i nie mam pojęcia o żadnych ustawieniach. Staram się w trakcie jakoś wykadrować na ile jestem w stanie ogarnąć to co aparat mi pokazuje, a potem to kadrowanie poprawić, cięcie zdjęć mi się bardzo podoba. Nigdy nie zrzucam zdjęć na stronę takimi, jakie zostały zrobione, nad każdym siedzę długo.
Nie mam ambicji aby moje zdjęcia były nazywane fotografią, to są po prostu zdjęcia w których chcę pokazać innym to co sama miałam szczęście zobaczyć. Staram się to zrobić najlepiej jak potrafię i najlepiej jak warunki oraz mój aparat potrafi.
Nie marzę o super sprzęcie, bo raz nie mam kasy, dwa, nie znam się na tym, a trzy - mój priorytet to szybkie zdjęcie, aparat noszę w kieszeni, w ręce, w torebce, musi być cały czas gotowy, lekki i prosty.
No, to by było to co chciałam powiedzieć na temat tego, czy ciekawe czy dobre i jak to jest z tym staraniem... -
Ostatni koncert na jakim byłem to Iron Maiden u nas w Warszawie.
-
A ja ich lubię i lubiłem. Poza Dire Straits i The Police to jest trzeci zespół, który przetrwał u mnie próbę czasu. Poza tym jadę z synem (21) i tak jakoś sentymentalnie to traktuję :)