Otrzymane komentarze dla użytkownika bartek_sleczka, strona 596
Przejdź do głównej strony użytkownika bartek_sleczka
-
-
Ale ja np. rozumiem zdjęcia typu 'zdjęcia samolotów by Voyager':)) - bo on się tym interesuje i to jest dla mnie jak najbardziej OK.
Podobnie jak ktoś lubi fotografować tylko drzwi, okna, płoty czy cokolwiek innego. Bo to jest jakieś ukierunkowanie i kompletnie nie ma nic wspólnego z fotografowaniem absolutnie wszystkiego co się znajdzie w zasięgu aparatu.
-
I tu znowu dochodzimy do subiektywności. Podobnie jak Voy z lotniskami czy samolotami, ja mam z jachtami. Mam sporo zdjęć jachtów pod żaglami, mijanych w drodze. Poza niewielkimi różnicami w wyglądzie (podobnie jak z samolotami - jak ktoś się nie zna, to wszystkie wyglądają podobnie) fotki wyglądają bardzo podobnie. No bo jaka jest różnica między powierzchnią wody np na Bełdanach i na Mamrach? Ja patrzę na fotę i widzę konkretną sytuację: płynęliśmy tego i tego dnia, tą trasą, gadaliśmy o tym, czy o tamtym. A jeżeli te fotki ogląda ktoś, kto tam nie był z nami, to te fotki są.. po prostu nudne. Jednakowe. Dlatego też (między innymi) nie wrzucam tu fotek jachtowych, mam je dla siebie na dysku. Nie chcę zarzucać galerii podobnymi fotami.
-
Aha, i jeszcze jedna rzecz na temat, może się komuś przyda:)
Internetowe czasopismo dla podróżników-fotografów, drugi numer się właśnie pojawił - jak na razie, bardzo przyjemne:)
http://www.fotogea.com/
-
Ja się jeszcze dopiszę, bo dokończyłam czytać dyskusję (a w ogóle to mógłby Kolumber COŚ zrobić, żeby obserwacja zdjęć działała i żeby było wiadomo jak jakieś komentarze się pod zdjęciami pojawią...)
Ja osobiście jestem przeciwko bezmyślnemu pstrykaniu.
A nawet jeśli nie przeciwko, to uważam, że jednak wykonawca zdjęć powinien przeprowadzić jakąś selekcję zanim te zdjęcia pokaże.
Bo JA (podkreślam, że to moje zdanie:) chciałabym, żeby moje zdjęcia czy opisy zachęcały do wizyty w jakimś miejscu, a niestety wiele zdjęć nie zachęca. A niektóre wręcz nudzą i zniechęcają. Nie chciałabym tu nikogo urazić, no ale niestety tak często jest.
Oczywiście wiadomo, że wielu z nas brakuje warsztatu, czasu, żeby próbować, etc, ale... jak rozmawialiśmy już wcześniej - wiele osób uważa, że wystarczy pojechać w egzotyczne miejsce i już opis powinien być ciekawy... I tak samo im się wydaje w przypadku zdjęć.
Pamiętajmy, że osoba, która robiła zdjęcie zupełnie inaczej na nie patrzy. Ona tam BYŁA więc pamięta to miejsce, pamięta odczucia z nim związane.
A ja? Ja widzę tylko to co na zdjęciu.
Wspominacie tu kogoś kto twierdził, że w pewną pogodę lepiej nie robić zdjęcia, że czasami w ogóle lepiej nie robić zdjęcia - wydaje mi się, że mnie te dyskusje tu na kolumberze ominęły, ale...
Ale jeśli to ta osoba o której myślę, to muszę powiedzieć, że to właśnie zdjęcia 'tej osoby' (tylko i wyłącznie te zdjęcia) zachęciły mnie do wizyty w pewnym kraju - i do tej pory jest to jedna z moich najlepszych podróży.
I dlatego ja się zgadzam - czasami NIE warto robić zdjęć.
Bo ja osobiście wolę czasami zachować coś w pamięci niż potem oglądać kiepskie zdjecie.
-
To fakt, kultury, obyczaje, religie są bardzo różnorodne. Nie mając wiedzy o tym czasami nie potrafimy nawet dostrzec o co konkretnie chodzi na zdjęciu bez wyjaśnień.
To tak jak ja robię np. zdjęcie lotniska w Funchal i wiem, że ono jest niesamowite, ale inni co się tym nie interesują o tym nie wiedzą. w związku z tym piszę i wyjaśniam co jest tam niesamowitego, żeby wszyscy wiedzieli po co robię 20 ą fotkę tego lotniska :)
-
Cytat Bartka: No i jeszcze jeden komentarz. Jednak uważam, że jeśli odbiorca nie zrozumie co autor miał na myśli, to jest to jego porażka. Jakoś nie przekonują mnie argumenty, że On to widzi inaczej i to problem odbiorców.
Mój komentarz:
W przypadku podróży jednak mamy jeden problem, że czasami nasza wiedza jest zbyt mała i nie jesteśmy w stanie zrozumieć wielu rzeczy nie znając miejsca czy kultury. Dlatego też uważam, ze w fotografii podróżniczej komentarze i wyjaśnienia są jednak bardzo ważne.
-
Lubię czytać takie dyskusje. Jak nie mam nic do powiedzenia to sobie po prostu czytam.
Przez chwilę miałem coś do powiedzenia, ale mi z głowy wyleciało, więc nic nie powiem :P
Albo nie, powiem:
Peace, Brothers! :D
-
he he, ja też to pamiętam :) Od razu pomyślałem, że Kolumber jest dla Ciebie lepszy, żeby dodawać długie opisy :))
Jest cool, jedni wolą b&w, inni kolor, jedni AC/DC inni Iron Maiden, a Arnold Rush nawet lubi :))
Ja wolę samoloty, kuniu jachty, city sklepienia i tak to się kręci.
To dobrze, że każdy ma swój gust, tak powinno być. Niektórzy nawet wolą wklejać swoje zdjęcia zamiast krajobrazów i zabytków, no cóż skoro lubią....
Dawno już tu nie mieliśmy takich dyskusji :) A tamte się tak pokojowo nie kończyły :)
-
Hej,
miałem nadzieję, że o mnie nie pisaliście, bo aż do takiego działania się nie poczuwam :) ale trochę mi się przykro przez moment zrobiło :(
Mam wrażenie, że znakomicie sobie wyjaśniliśmy wieeeeeeele kwestii :) Pamiętam Voy, jak mnie 'zrugałeś' na innym forum, O CO NIE MAM ŻADNEGO ŻALU, ani pretensji, miałeś wiele racji. Pamiętam także, co zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie, że napisałeś potem do mnie maila, za którego jestem bardzo wdzięczny. Zresztą między innymi tamta korespondencja pobudziła mnie do zapoznania się z tym forum. Dziękuję.
Ja także się nie obrażam za krytyczne uwagi, wręcz proszę o nie. I szkoda mi, że tak mało ich się pojawia. U mnie pobudza to chęć robienia lepszych zdjęć. Proszę zawsze tylko o info, co się nie podoba i dlaczego. Każdy może mieć swoje zdanie.
Nie piszę nikomu, że coś mi się nie podoba, bo to rzecz gustu i tyle. Zresztą bardzo ciekawe obserwacje przynosi przeglądnięcie swoich podróży i zobaczenie, co inni oceniają. Jak się chwilą zastanowić, to fotki o znacznie niższej liczbie plusów, jak się na nie spojrzy chłodnym okiem, rzeczywiście nie są udane. Robię to co jakiś czas (przeglądam swoje podróże) i staram się zrozumieć dlaczego coś się nie podoba innym. Bardzo często dochodzę do wniosku, że odnosi się to do zdjęć, które mają wartość, ale tylko dla mnie. Coś się zdarzyło w tym właśnie miejscu, coś co zapadło mi w pamięć. Dla Was, nie ma to żadnej wartości poznawczej, a emocje są tylko u mnie .... To jest najczęstszy powód dla którego nie ma dobrych ocen.
Wydaje mi się (moje zdanie), że można próbować delikatnie dać do zrozumienia komuś, że coś można poprawić (albo można BYŁO lepiej zrobić). Taka misja :) Po takiej uwadze patrzę na reakcję. Jeśli jest negatywna, nigdy więcej tej osobie nie zwrócę uwagi, ale także się nie obrażę, wiem ile mnie samego kosztowało aby przetrawić pierwsze krytyczne uwagi i zrozumieć, że tak właśnie odbierane jest to co robię.
Jeśli ktoś reaguje pozytywnie, to dalej to robię, ale zawsze staram się robić to w sposób życzliwy (Sławko, cieszę się, że tak to odbierasz). Jeśli ktoś dzięki temu będzie robił lepsze zdjęcia, to już jest sukces :)
Kończąc ten wątek dyskusji - od czego właściwie się zaczęła, czy ktoś pamięta ??? przesłanie:
MAKE PHOTOS NOT WAR!
Cieszę się, że mam przyjemność z Wami korespondować, może kiedyś uda się spotkać w realu.
Pozdrawiam, bARtek
PS. ACDC to kapela hard-rock, takie dinozaury :) wokalista nie jest wiele starszy ode mnie :)))))
-
Ale ja np. rozumiem zdjęcia typu 'zdjęcia samolotów by Voyager':)) - bo on się tym interesuje i to jest dla mnie jak najbardziej OK.
Podobnie jak ktoś lubi fotografować tylko drzwi, okna, płoty czy cokolwiek innego. Bo to jest jakieś ukierunkowanie i kompletnie nie ma nic wspólnego z fotografowaniem absolutnie wszystkiego co się znajdzie w zasięgu aparatu. -
I tu znowu dochodzimy do subiektywności. Podobnie jak Voy z lotniskami czy samolotami, ja mam z jachtami. Mam sporo zdjęć jachtów pod żaglami, mijanych w drodze. Poza niewielkimi różnicami w wyglądzie (podobnie jak z samolotami - jak ktoś się nie zna, to wszystkie wyglądają podobnie) fotki wyglądają bardzo podobnie. No bo jaka jest różnica między powierzchnią wody np na Bełdanach i na Mamrach? Ja patrzę na fotę i widzę konkretną sytuację: płynęliśmy tego i tego dnia, tą trasą, gadaliśmy o tym, czy o tamtym. A jeżeli te fotki ogląda ktoś, kto tam nie był z nami, to te fotki są.. po prostu nudne. Jednakowe. Dlatego też (między innymi) nie wrzucam tu fotek jachtowych, mam je dla siebie na dysku. Nie chcę zarzucać galerii podobnymi fotami.
-
Aha, i jeszcze jedna rzecz na temat, może się komuś przyda:)
Internetowe czasopismo dla podróżników-fotografów, drugi numer się właśnie pojawił - jak na razie, bardzo przyjemne:)
http://www.fotogea.com/ -
Ja się jeszcze dopiszę, bo dokończyłam czytać dyskusję (a w ogóle to mógłby Kolumber COŚ zrobić, żeby obserwacja zdjęć działała i żeby było wiadomo jak jakieś komentarze się pod zdjęciami pojawią...)
Ja osobiście jestem przeciwko bezmyślnemu pstrykaniu.
A nawet jeśli nie przeciwko, to uważam, że jednak wykonawca zdjęć powinien przeprowadzić jakąś selekcję zanim te zdjęcia pokaże.
Bo JA (podkreślam, że to moje zdanie:) chciałabym, żeby moje zdjęcia czy opisy zachęcały do wizyty w jakimś miejscu, a niestety wiele zdjęć nie zachęca. A niektóre wręcz nudzą i zniechęcają. Nie chciałabym tu nikogo urazić, no ale niestety tak często jest.
Oczywiście wiadomo, że wielu z nas brakuje warsztatu, czasu, żeby próbować, etc, ale... jak rozmawialiśmy już wcześniej - wiele osób uważa, że wystarczy pojechać w egzotyczne miejsce i już opis powinien być ciekawy... I tak samo im się wydaje w przypadku zdjęć.
Pamiętajmy, że osoba, która robiła zdjęcie zupełnie inaczej na nie patrzy. Ona tam BYŁA więc pamięta to miejsce, pamięta odczucia z nim związane.
A ja? Ja widzę tylko to co na zdjęciu.
Wspominacie tu kogoś kto twierdził, że w pewną pogodę lepiej nie robić zdjęcia, że czasami w ogóle lepiej nie robić zdjęcia - wydaje mi się, że mnie te dyskusje tu na kolumberze ominęły, ale...
Ale jeśli to ta osoba o której myślę, to muszę powiedzieć, że to właśnie zdjęcia 'tej osoby' (tylko i wyłącznie te zdjęcia) zachęciły mnie do wizyty w pewnym kraju - i do tej pory jest to jedna z moich najlepszych podróży.
I dlatego ja się zgadzam - czasami NIE warto robić zdjęć.
Bo ja osobiście wolę czasami zachować coś w pamięci niż potem oglądać kiepskie zdjecie.
-
To fakt, kultury, obyczaje, religie są bardzo różnorodne. Nie mając wiedzy o tym czasami nie potrafimy nawet dostrzec o co konkretnie chodzi na zdjęciu bez wyjaśnień.
To tak jak ja robię np. zdjęcie lotniska w Funchal i wiem, że ono jest niesamowite, ale inni co się tym nie interesują o tym nie wiedzą. w związku z tym piszę i wyjaśniam co jest tam niesamowitego, żeby wszyscy wiedzieli po co robię 20 ą fotkę tego lotniska :) -
Cytat Bartka: No i jeszcze jeden komentarz. Jednak uważam, że jeśli odbiorca nie zrozumie co autor miał na myśli, to jest to jego porażka. Jakoś nie przekonują mnie argumenty, że On to widzi inaczej i to problem odbiorców.
Mój komentarz:
W przypadku podróży jednak mamy jeden problem, że czasami nasza wiedza jest zbyt mała i nie jesteśmy w stanie zrozumieć wielu rzeczy nie znając miejsca czy kultury. Dlatego też uważam, ze w fotografii podróżniczej komentarze i wyjaśnienia są jednak bardzo ważne.
-
Lubię czytać takie dyskusje. Jak nie mam nic do powiedzenia to sobie po prostu czytam.
Przez chwilę miałem coś do powiedzenia, ale mi z głowy wyleciało, więc nic nie powiem :P
Albo nie, powiem:
Peace, Brothers! :D -
he he, ja też to pamiętam :) Od razu pomyślałem, że Kolumber jest dla Ciebie lepszy, żeby dodawać długie opisy :))
Jest cool, jedni wolą b&w, inni kolor, jedni AC/DC inni Iron Maiden, a Arnold Rush nawet lubi :))
Ja wolę samoloty, kuniu jachty, city sklepienia i tak to się kręci.
To dobrze, że każdy ma swój gust, tak powinno być. Niektórzy nawet wolą wklejać swoje zdjęcia zamiast krajobrazów i zabytków, no cóż skoro lubią....
Dawno już tu nie mieliśmy takich dyskusji :) A tamte się tak pokojowo nie kończyły :) -
Hej,
miałem nadzieję, że o mnie nie pisaliście, bo aż do takiego działania się nie poczuwam :) ale trochę mi się przykro przez moment zrobiło :(
Mam wrażenie, że znakomicie sobie wyjaśniliśmy wieeeeeeele kwestii :) Pamiętam Voy, jak mnie 'zrugałeś' na innym forum, O CO NIE MAM ŻADNEGO ŻALU, ani pretensji, miałeś wiele racji. Pamiętam także, co zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie, że napisałeś potem do mnie maila, za którego jestem bardzo wdzięczny. Zresztą między innymi tamta korespondencja pobudziła mnie do zapoznania się z tym forum. Dziękuję.
Ja także się nie obrażam za krytyczne uwagi, wręcz proszę o nie. I szkoda mi, że tak mało ich się pojawia. U mnie pobudza to chęć robienia lepszych zdjęć. Proszę zawsze tylko o info, co się nie podoba i dlaczego. Każdy może mieć swoje zdanie.
Nie piszę nikomu, że coś mi się nie podoba, bo to rzecz gustu i tyle. Zresztą bardzo ciekawe obserwacje przynosi przeglądnięcie swoich podróży i zobaczenie, co inni oceniają. Jak się chwilą zastanowić, to fotki o znacznie niższej liczbie plusów, jak się na nie spojrzy chłodnym okiem, rzeczywiście nie są udane. Robię to co jakiś czas (przeglądam swoje podróże) i staram się zrozumieć dlaczego coś się nie podoba innym. Bardzo często dochodzę do wniosku, że odnosi się to do zdjęć, które mają wartość, ale tylko dla mnie. Coś się zdarzyło w tym właśnie miejscu, coś co zapadło mi w pamięć. Dla Was, nie ma to żadnej wartości poznawczej, a emocje są tylko u mnie .... To jest najczęstszy powód dla którego nie ma dobrych ocen.
Wydaje mi się (moje zdanie), że można próbować delikatnie dać do zrozumienia komuś, że coś można poprawić (albo można BYŁO lepiej zrobić). Taka misja :) Po takiej uwadze patrzę na reakcję. Jeśli jest negatywna, nigdy więcej tej osobie nie zwrócę uwagi, ale także się nie obrażę, wiem ile mnie samego kosztowało aby przetrawić pierwsze krytyczne uwagi i zrozumieć, że tak właśnie odbierane jest to co robię.
Jeśli ktoś reaguje pozytywnie, to dalej to robię, ale zawsze staram się robić to w sposób życzliwy (Sławko, cieszę się, że tak to odbierasz). Jeśli ktoś dzięki temu będzie robił lepsze zdjęcia, to już jest sukces :)
Kończąc ten wątek dyskusji - od czego właściwie się zaczęła, czy ktoś pamięta ??? przesłanie:
MAKE PHOTOS NOT WAR!
Cieszę się, że mam przyjemność z Wami korespondować, może kiedyś uda się spotkać w realu.
Pozdrawiam, bARtek
PS. ACDC to kapela hard-rock, takie dinozaury :) wokalista nie jest wiele starszy ode mnie :)))))
Jeśli myślisz o tej samej osobie co my, to ona miała bardzo dobre zdjęcia, czasami wręcz o wiele lepiej wyglądały miejsca na tych zdjęciach niż w rzeczywistości. Tu z kolei może kogoś spotkać zawód, widział super fotę, dopieszczoną, czekał 9 dni na odpowiednie światło itp. Ty jedziesz tam, oczekujesz takiego widoku, a tu lipa, bo chmur nie było :)