Otrzymane komentarze dla użytkownika pt.janicki, strona 297
Przejdź do głównej strony użytkownika pt.janicki
-
-
Zaręczam Cie życzliwie, będziesz się wiła jak piskorz a miejsca dla siebie znaleźć nie będziesz umiała kiedy to wnusię nie będzie w zasięgu Twoich rąk. Zapewniam Ireno, zapewniam, że to boli.
-
Ciekawe,czy ja się będę wiła w tęsknocie.....bo o wnukach ani słychu,ani widu.....
-
...coś na słodko!...
-
Dziś to nie tylko tak Piotrze ale chciałbym.
-
Znam to uczucie Piotrek, wiem, że masz od razu wymalowany napis na czole "mam wściekliznę, jestem wściekły", to dla tego zamykają przed nami drzwi. Mnie też wypraszają bo mówią, że nie będą po mnie sprzątać kiedy mam torsje i odruchy wymiotne. Nie jesteśmy odosobnieni, tacy są prawdziwi faceci. Co do słów Iwonki to nie pozostało nam nic innego, przysięgałeś? Ja też i to już po kompocie...
-
Myślałam,że łąbędzie....bo o gęsich nie słyszałam...:-)
-
Wiesz....przypomniało mi się jedno zdarzenie.Kiedyś ,kiedy byłam w Zurichu, mój znajomy stwierdził,że trzeba pojechać do polskiego kościoła.Był 11 listopada, koncert fortepianowy i msza.Ludzi cały kościół.Co się okazało...,że po mszy rozdają darmowe wino i ciasto.Byłam w szoku,bo z relacji wiem,że tam raczej pustki.W Brukseli tak ludzie sami od siebie,czy tez tam cos dają po mszy....?
-
To dobrze,tablice są tak małe,że pewnie by trzeba nowy budynek postawić z tablicami,żeby te informacje umieścić...
-
Była kaczka z piwem?
Czy coś lokalnego....:-)
-
Zaręczam Cie życzliwie, będziesz się wiła jak piskorz a miejsca dla siebie znaleźć nie będziesz umiała kiedy to wnusię nie będzie w zasięgu Twoich rąk. Zapewniam Ireno, zapewniam, że to boli.
-
Ciekawe,czy ja się będę wiła w tęsknocie.....bo o wnukach ani słychu,ani widu.....
-
...coś na słodko!...
-
Dziś to nie tylko tak Piotrze ale chciałbym.
-
Znam to uczucie Piotrek, wiem, że masz od razu wymalowany napis na czole "mam wściekliznę, jestem wściekły", to dla tego zamykają przed nami drzwi. Mnie też wypraszają bo mówią, że nie będą po mnie sprzątać kiedy mam torsje i odruchy wymiotne. Nie jesteśmy odosobnieni, tacy są prawdziwi faceci. Co do słów Iwonki to nie pozostało nam nic innego, przysięgałeś? Ja też i to już po kompocie...
-
Myślałam,że łąbędzie....bo o gęsich nie słyszałam...:-)
-
Wiesz....przypomniało mi się jedno zdarzenie.Kiedyś ,kiedy byłam w Zurichu, mój znajomy stwierdził,że trzeba pojechać do polskiego kościoła.Był 11 listopada, koncert fortepianowy i msza.Ludzi cały kościół.Co się okazało...,że po mszy rozdają darmowe wino i ciasto.Byłam w szoku,bo z relacji wiem,że tam raczej pustki.W Brukseli tak ludzie sami od siebie,czy tez tam cos dają po mszy....?
-
To dobrze,tablice są tak małe,że pewnie by trzeba nowy budynek postawić z tablicami,żeby te informacje umieścić...
-
Była kaczka z piwem?
Czy coś lokalnego....:-)

Zwyczajnie...świąt nie będę miała i nikogo bliskiego.
Ale to nie temat na tablicę.
Miło mi będzie,jak pomyślicie o mnie-)