Otrzymane komentarze dla użytkownika iwonka55h, strona 608

Przejdź do głównej strony użytkownika iwonka55h

  1. pt.janicki
    pt.janicki (29.01.2013 14:58)
    ...czyli oprócz ognia i lodu także wichury są znakiem rozpoznawczym wyspy...
  2. pt.janicki
    pt.janicki (29.01.2013 14:52)
    ...pewnie podczas koszenia kosiarką jest mniej uroczo?...
  3. pt.janicki
    pt.janicki (29.01.2013 14:50)
    ...zieleń pracowicie się wdrapuje!...
  4. pt.janicki
    pt.janicki (29.01.2013 14:50)
    ...kiedyś na framudze drzwi też stawialiśmy dzieciakom takie kreski odpowiadające ich rośnięciu ... :-) ...
    ...widocznie wodospad też sobie zażyczył!...
  5. pt.janicki
    pt.janicki (29.01.2013 14:47)
    ...i słusznie! Trzeba sobie wyznaczać ambitne cele!...
    ...napisałem to siedząc oczywiście w fotelu ... :-) ... !
  6. g_firlit
    g_firlit (29.01.2013 10:59)
    Dziękuję i pozdrawiam :)
  7. chlop2009
    chlop2009 (29.01.2013 2:28)
    Cześć Iwonko:)))myślę,że teraz na trochę dłużej:) pozdrawiam ciepło :)))
  8. pan_hons
    pan_hons (28.01.2013 22:37)
    Iwonko, jak zawsze jestem bardzo wdzięczny za Twą obecność w moich podróżach, i to prawie zawsze, jako pierwsza osoba:) Dziękuję za masę plusów i bardzo miły komentarz do mojej najnowszej galerii zdjęć, tym razem z Pekinu:) Ciesze się, że ci się tak spodobała:) Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia w kolejne chińskiej podróży którą za jakiś czas opublikuję:)
  9. iwonka55h
    iwonka55h (28.01.2013 19:59)
    Margerze, trochę odpowiedzi znajdziesz w opisie.
    Marzył mi się wyjazd na Islandię (+ siostra, koleżanka i kolega). Pewnego dnia znalazłam namiary na gościa, który organizuje wyjazdy, w grupach 8-o osobowych, w tamtym kierunku. Cena była tak atrakcyjna, że aż podejrzana (wiadomo jak to jest z biurami podróży w Polsce), ale zaryzykowaliśmy i się udało. Znalazły się jeszcze 4 osoby i pojechaliśmy. Wtedy, rok 2002, płaciliśmy 2800 zł. za przejazdy czyli benzynę, bilety na prom i ubezpieczenie. Własne jedzenie , noclegi i bilety wstępu. Jechaliśmy do Hanstholm, północna Dania, promem na Wyspy Owcze, potem, po 2 dniach, rejs na Islandię do Seydisfiordur. Pełne dwa tygodnie na Islandii i powrót do Dani i Polski (w sumie pełne 3 tygodnie).
    Grupa wspaniałych ludzi, do dziś utrzymujemy ze sobą kontakt. Nie było między nami konfliktów.
    Należy mieć świadomość, że wyjazd trochę spartański i z "niewygodami", ale wszyscy mieli tego świadomość i nikomu nie przeszkadzało spanie na dziko, gotowanie na butlach gazowych itp. Kierowca-przewodnik doskonale oprowadzał nas po trasie, którą opisałam. Do szczęścia brakowało nam auta z napędem na 4 koła, wtedy moglibyśmy wjechać wgłąb wyspy. Na pewno zwiedziliśmy więcej niż objazdówki autokarowe.
    Pamiętam, że wtedy wyjazdy 10-14 dniowe z biurami podróży (czyli samolot + noclegi w hotelu) kosztowały
    od 10 000 zeta w górę, więc uważam, że nasz wyjazd był fajną okazją, bo za 10 tys. nigdy bym nie wyjechała.
  10. iwonka55h
    iwonka55h (28.01.2013 19:29)
    kiedyś zapewne czynny był.