Otrzymane komentarze dla użytkownika iwonka55h, strona 508
Przejdź do głównej strony użytkownika iwonka55h
-
Ja też pewnie za jakiś czas powrócę, bo wszystkiego nie widziałam a miejsce urokliwe.
-
W Krainie Żubra byłam tak dawno, że już prawie tego nie pamiętam, ale ze wszystkich opowieści (tak jak z tej) wynika, że warto wrócić:)
-
a ja myślałam o jakimś koncercie. Co do taśmy to nie pamiętam, my siedziałyśmy na peronie.
-
Dziękuję Ci bardzo za plusiki dla rejonu Maramuresz. Pozdrawiam serdecznie.
-
Jak byłem kiedyś w "Carskiej", to konsumpcji towarzyszyły romanse rosyjskie (wprawdzie tylko z taśmy, ale zawsze...).
-
Bardzo lubię Podlasie. To wspaniały region oferujący turyście piękną, niezniszczoną przyrodę i ślady bogatej historii i współistnienia różnych kultur. Dzięki za ładne pokazanie miejsc, które miałem okazję również odwiedzić. Pozdrawiam.
-
tak, czytałam o tych legendach.
-
Z powstaniem świątyni w tym miejscu związane są dwie legendy o objawieniu się ikony Matki Bożej Opieki. Pierwsza z nich mówi, że w miejscu, w którym wznosi się obecnie cerkiew, rosła niegdyś lipa, pod którą mieszkał w szałasie starszy człowiek, cierpiący na obrzęk nóg. Gdy pewnego dnia modlił się żarliwie, na czubku lipy objawiła mu się wspomniana wyżei ikona. Wkrótce potem wyzdrowiał. Od tego czasu, miejsce to zaczęto nazywać "Puchły" (od słowa "opuchli" oznaczającego obrzęknięte kończyny). Druga z legend powiada, że ikona Matki Bożej Opieki objawiła się wszystkim mieszkańcom wsi, proszącym o ochronę przed złym dziedzicem. Jakkolwiek było naprawde, faktem jest że w 1756 roku na miejscu objawień zbudowano pierwszą cerkiewkę...
-
tę akurat nie, ale po drugiej stronie rzeki, przed Koźlikami, trafiła nam się życzliwa duszyczka i pokazała nam cerkiew a potem poleciła właśnie wieś Koźliki, malutką i przepiękną...
-
nie, nie było...
-
Ja też pewnie za jakiś czas powrócę, bo wszystkiego nie widziałam a miejsce urokliwe.
-
W Krainie Żubra byłam tak dawno, że już prawie tego nie pamiętam, ale ze wszystkich opowieści (tak jak z tej) wynika, że warto wrócić:)
-
a ja myślałam o jakimś koncercie. Co do taśmy to nie pamiętam, my siedziałyśmy na peronie.
-
Dziękuję Ci bardzo za plusiki dla rejonu Maramuresz. Pozdrawiam serdecznie.
-
Jak byłem kiedyś w "Carskiej", to konsumpcji towarzyszyły romanse rosyjskie (wprawdzie tylko z taśmy, ale zawsze...).
-
Bardzo lubię Podlasie. To wspaniały region oferujący turyście piękną, niezniszczoną przyrodę i ślady bogatej historii i współistnienia różnych kultur. Dzięki za ładne pokazanie miejsc, które miałem okazję również odwiedzić. Pozdrawiam.
-
tak, czytałam o tych legendach.
-
Z powstaniem świątyni w tym miejscu związane są dwie legendy o objawieniu się ikony Matki Bożej Opieki. Pierwsza z nich mówi, że w miejscu, w którym wznosi się obecnie cerkiew, rosła niegdyś lipa, pod którą mieszkał w szałasie starszy człowiek, cierpiący na obrzęk nóg. Gdy pewnego dnia modlił się żarliwie, na czubku lipy objawiła mu się wspomniana wyżei ikona. Wkrótce potem wyzdrowiał. Od tego czasu, miejsce to zaczęto nazywać "Puchły" (od słowa "opuchli" oznaczającego obrzęknięte kończyny). Druga z legend powiada, że ikona Matki Bożej Opieki objawiła się wszystkim mieszkańcom wsi, proszącym o ochronę przed złym dziedzicem. Jakkolwiek było naprawde, faktem jest że w 1756 roku na miejscu objawień zbudowano pierwszą cerkiewkę...
-
tę akurat nie, ale po drugiej stronie rzeki, przed Koźlikami, trafiła nam się życzliwa duszyczka i pokazała nam cerkiew a potem poleciła właśnie wieś Koźliki, malutką i przepiękną...
-
nie, nie było...