Otrzymane komentarze dla użytkownika iwonka55h, strona 324
Przejdź do głównej strony użytkownika iwonka55h
-
i elastyczna była.
-
skończył na suszarce, a potem pewnie z bigosie.
-
W lesie niekoniecznie bywają muchy ,jak pisze Piotr.
Ale bywają muchomory!
Moja koleżanka,która mieszka od 30 lat w Niemczech ,jeździ co roku do Polski na grzyby.
Własnie wróciła kilka dni temu z Puszczy Noteckiej i przywiozła cały samochód grzybów!
Bagażnik i wnętrze...rodzice byli gdzieś upchani i ledwo przeżyli.
Dodatkowo wysłała ogromna paczkę suszonych grzybów,bo się wszystko nie zmieściło.
Mówiła mi,że w życiu nie widziała takiej obfitości borowików.
Nawet będzie coś dla mnie.
Iwonka...a u Ciebie muchomory.....też piękne-)
Pozdrawiam-)
-
nie, pewnie szły na pastwisko.
-
na szczęście my przeżyłyśmy.
-
takich było kilka a muchomorów cały las....
-
nie wiem, czy nie siedzi na walizkach, prosiłam żeby rozpakowała...
-
już poprawiłam.
-
...poczekajmy na Hooltaykę! Ona się zna na grzybach...
-
...i tak skończy w zupie!...
-
i elastyczna była.
-
skończył na suszarce, a potem pewnie z bigosie.
-
W lesie niekoniecznie bywają muchy ,jak pisze Piotr.
Ale bywają muchomory!
Moja koleżanka,która mieszka od 30 lat w Niemczech ,jeździ co roku do Polski na grzyby.
Własnie wróciła kilka dni temu z Puszczy Noteckiej i przywiozła cały samochód grzybów!
Bagażnik i wnętrze...rodzice byli gdzieś upchani i ledwo przeżyli.
Dodatkowo wysłała ogromna paczkę suszonych grzybów,bo się wszystko nie zmieściło.
Mówiła mi,że w życiu nie widziała takiej obfitości borowików.
Nawet będzie coś dla mnie.
Iwonka...a u Ciebie muchomory.....też piękne-)
Pozdrawiam-) -
nie, pewnie szły na pastwisko.
-
na szczęście my przeżyłyśmy.
-
takich było kilka a muchomorów cały las....
-
nie wiem, czy nie siedzi na walizkach, prosiłam żeby rozpakowała...
-
już poprawiłam.
-
...poczekajmy na Hooltaykę! Ona się zna na grzybach...
-
...i tak skończy w zupie!...
