Otrzymane komentarze dla użytkownika marger22, strona 365
Przejdź do głównej strony użytkownika marger22
-
...tylko wieża się ostała:)
-
i lampa cudownie w kadr się wpasowala:)
-
Smoku:) W Krakowie jest zawsze pogoda, taka pogoda na szczęście:)
-
Mariusz:) Ależ mi sprawiłeś radość tym swoim powrotem:) I na deser Kraków dołożyłeś. Świetnie napisane. Serce nostalgicznie zabiło, bo i ja w Krakowie trochę już turystką jestem, a trochę jako krakowianka tymi tabunami "mrówek" męczę się szybko. Teraz zdjęcia pooglądam, choć jednego sobie na początek nie odmówiłam : sprawdziłam czy jest kościół św.Andrzeja:) Tak czułam, że go nie pominiesz. Jak i Kanoniczej, bajkowa uliczka. I podobno niezły widok na Wawel z tarasu Copernicusa jest. A co do zimowego zwiedzania? Jest świetnie i wtedy mało wycieczek przyjeżdża. Kiedyś zabrałam moje dzieci, całkiem wtedy niedorosłe i pojechaliśmy przy mrozie -15 na Wawel. fajnie było, a potem poszliśmy na gorącą herbatę z cytryną gdzieś w Rynku. Do tej pory wspominają:) A Kazimierz? No cóż to jest zupełnie inna historia, a klimacik ciągle ten sam. I tylko czasem serce rozdziera kiedy oczy napotkają tablicę: przejdź na drugą stronę ulicy. Idziesz po grobach. Kiedy byłam dzieckiem i mieszkałam na Limanowskiego nigdy z babcią nie chodziliśmy na Kazimierz, "bo tam są groby moich sąsiadów" - mówiła i to zamykało dyskusję. A w procesji na Skałkę nawet szarfy od "poduszki" nosiłam. Tak było, a teraz? Wspomnienia, wspomnienia, wspomnienia. Dzięki za tę cudowną chwilę w ten mroźny wieczór, bo jakoś tak cieplej się zrobiło:)ze
-
Wielkie dzięki Mariusz za ten piekny spacer po Magicznym Krakowie:)))
-
zabytkowy rzygacz czyli gargulec:)
-
Piękny zimowy spacer dla nas odbyłeś z aparatem:) Wielkie dzięki:))
-
Dobrze,że przetrwali niejedną zawieruchę historii:))
-
Kanonicza bardzo wypiękniala:)))
-
Albumowa fotka! Piękna praca:)))
-
...tylko wieża się ostała:)
-
i lampa cudownie w kadr się wpasowala:)
-
Smoku:) W Krakowie jest zawsze pogoda, taka pogoda na szczęście:)
-
Mariusz:) Ależ mi sprawiłeś radość tym swoim powrotem:) I na deser Kraków dołożyłeś. Świetnie napisane. Serce nostalgicznie zabiło, bo i ja w Krakowie trochę już turystką jestem, a trochę jako krakowianka tymi tabunami "mrówek" męczę się szybko. Teraz zdjęcia pooglądam, choć jednego sobie na początek nie odmówiłam : sprawdziłam czy jest kościół św.Andrzeja:) Tak czułam, że go nie pominiesz. Jak i Kanoniczej, bajkowa uliczka. I podobno niezły widok na Wawel z tarasu Copernicusa jest. A co do zimowego zwiedzania? Jest świetnie i wtedy mało wycieczek przyjeżdża. Kiedyś zabrałam moje dzieci, całkiem wtedy niedorosłe i pojechaliśmy przy mrozie -15 na Wawel. fajnie było, a potem poszliśmy na gorącą herbatę z cytryną gdzieś w Rynku. Do tej pory wspominają:) A Kazimierz? No cóż to jest zupełnie inna historia, a klimacik ciągle ten sam. I tylko czasem serce rozdziera kiedy oczy napotkają tablicę: przejdź na drugą stronę ulicy. Idziesz po grobach. Kiedy byłam dzieckiem i mieszkałam na Limanowskiego nigdy z babcią nie chodziliśmy na Kazimierz, "bo tam są groby moich sąsiadów" - mówiła i to zamykało dyskusję. A w procesji na Skałkę nawet szarfy od "poduszki" nosiłam. Tak było, a teraz? Wspomnienia, wspomnienia, wspomnienia. Dzięki za tę cudowną chwilę w ten mroźny wieczór, bo jakoś tak cieplej się zrobiło:)ze
-
Wielkie dzięki Mariusz za ten piekny spacer po Magicznym Krakowie:)))
-
zabytkowy rzygacz czyli gargulec:)
-
Piękny zimowy spacer dla nas odbyłeś z aparatem:) Wielkie dzięki:))
-
Dobrze,że przetrwali niejedną zawieruchę historii:))
-
Kanonicza bardzo wypiękniala:)))
-
Albumowa fotka! Piękna praca:)))