Otrzymane komentarze dla użytkownika bkrystina, strona 102
Przejdź do głównej strony użytkownika bkrystina
-
a dzięki za 100-tke
-
Leszku to tylko literka:)
-
Taki sam obrazek widziałem kilka dni wcześniej z moim wnusiem tyle, że w Chelmsford.
-
Oczywiście, "Krysiu" a nie "Kryciu"...
-
A oto on, wspomniany w opisie. Bardzo kolorystyczny, rzekłbym uroczy.
-
Kryciu, zauważyłem, że "stuknęła" Ci już "setka". Serdecznie gratuluję!
-
Miło było przypomnieć sobie Tunezję, w której spędziłem tydzień w 1983 roku. Była to wprawdzie podróż służbowa, ale oprócz Tunisu (gdzie mieszkaliśmy i gdzie miał swoją siedzibę nasz agent) mieliśmy okazję pojechać do klienta do Sousse (niestety na medynę tylko "rzuciłem okiem"), zjeść obiad na przystani jachtowej w Hammamet i zwiedzić Kartaginę. Niestety, gdzieś zapodziały mi się zdjęcia z tej podróży.
-
A ja skrzywiony " zawodowo " widzę stację rowerową w nowym wydaniu. Za moich czasów wyglądało to jak Panie Boże pożal się .
-
eeetam , wyczytałam...............
-
O proszę jaka skrupulatna, pięknie. Pozdrawiam.
-
a dzięki za 100-tke
-
Leszku to tylko literka:)
-
Taki sam obrazek widziałem kilka dni wcześniej z moim wnusiem tyle, że w Chelmsford.
-
Oczywiście, "Krysiu" a nie "Kryciu"...
-
A oto on, wspomniany w opisie. Bardzo kolorystyczny, rzekłbym uroczy.
-
Kryciu, zauważyłem, że "stuknęła" Ci już "setka". Serdecznie gratuluję!
-
Miło było przypomnieć sobie Tunezję, w której spędziłem tydzień w 1983 roku. Była to wprawdzie podróż służbowa, ale oprócz Tunisu (gdzie mieszkaliśmy i gdzie miał swoją siedzibę nasz agent) mieliśmy okazję pojechać do klienta do Sousse (niestety na medynę tylko "rzuciłem okiem"), zjeść obiad na przystani jachtowej w Hammamet i zwiedzić Kartaginę. Niestety, gdzieś zapodziały mi się zdjęcia z tej podróży.
-
A ja skrzywiony " zawodowo " widzę stację rowerową w nowym wydaniu. Za moich czasów wyglądało to jak Panie Boże pożal się .
-
eeetam , wyczytałam...............
-
O proszę jaka skrupulatna, pięknie. Pozdrawiam.