2011-12-06 - 2011-12-07
Podróż Od oceanu do oceanu
Opisywane miejsca:
Meksyk, Cuernavaca, Taxco, Puebla , Oaxaca , San cristobal, Mérida, Izamal, Cancún, Uxmal (1784 km)
Typ: Album z opisami
Są duże miasta ,które przytłaczają.Meksyk jest inny. Może to za sprawą niskiej zabudowy człowiek nie czuje zpełnie ,że jest w 30 milionowej aglomeracji. Ruch uliczny ,jak na tę skalę nie jest zbyt duży - zresztą kierowcy są na ulicach o wiele bardziej spokojni niż u nas.Miasto może się spodobać ,choć zbyt urodziwe nie jest.Tak czy inaczej warto tu zajrzeć.
Cuernavaca reklamuje się jako "Miasto wiecznej wiosny".Może to i prawda ,ale kwitnące drzewa widziałem w wielu innych miejscach.Natomiast na pewno na uwagę zasługują pyszne światynie.
To miasto koniecznie powinni odwiedzić miłośnicy poczciwych Garbusów.Po stromych i wąskich uliczkach "Srebrnegio miasta" krążą bowiem setki białych Garbusów - Taxi. Trochę to irytuje ,bo przejeżdżają człowiekowi niemal po butach ,ale co tam . Są takie fotogeniczne!
Gdy trafi się do Puebli ,ma się od razu wrażenie jakby się było w mieście europejskim.Jest czysto ,wytwornie i bogato.Na ulicach widać dobrze ubranych ludzi i drogie samochody. W pewnym stopniu na zamożność ludzi wpływa działająca tu fabryka Volkswagena.Ale decyduje pracowitość i zaradność ludzi.Puebla prezentuje się lepiej niż stolica, nie mówiąc już o innych miastach Meksyku.Zresztą zróżnicowanie zamożności pomiędzy poszczególnymi stanami jest ogromne.Tak,jak w większości miast meksykańskich ,ulice są jednokierunkowe i przecinają się pod kątem prostym.Przez to o zgubienie się bardzo łatwo.
Oaxaca jest centrum produkcji czekolady. Można ją spróbować w manufakturze,jeszcze w stanie gdy dobrze nie zastygnie.Wtedy smakuje najlepiej.Miasto je podobne do innych ,nic dziwnego ,ma ten sam kolonialny rodowód.Atrakcją jest tzw. targ indiański, zresztą handlowanie jest ulubionym zajęciem Meksykanów. Sa jednak bardzo taktowni ,nie to co Arabowie.
San Cristobal leży w stanie Chiapas na wysokości ponad 2 tys. metrów.Bywa tu zimno i mokro.Mieszkają tu głównie Indianie i Metysi. Wczesnym rankiem pomykają na swych rowerach ,pewnie do pracy lub w jej poszukiwaniu.Chiapas to biedny stan ,znany z niedawnego powstania Zapatystów.
Choć Merida jest na liście UNESCO miasto nie zrobiło na mnie najlepszego wrażenia.Jest chaotyczne w zabudowie ,brak mu mistycyzmu San Cristobal czy wdzięku Taxco. Walorem Meridy jest to ,że w 1993 roku odwiedził ją Jan Paweł II .Przed wyjazdem do Meksyku często zastanawiałem się dlaczego swoje podróże apostolskie Papież rozpoczął od Meksyku i był tam aż 5 razy. Teraz już wiem: powodem był kult MB z Gwadelupe oraz żywy i bardzo urozmaicony z racji mieszkanki etnicznej katolicyzm.
Izamal urzeka urodą.Żółtą urodą.Miasto jest pomalowane na żółto ,z białym wyjątkiem na obramówki okien.Mieszkańcy do dziś dbają ,by ten kolor był dominujący,nawet na taksówkach i dorożkach.To chyba jedno z najmniejszych miast ,które odwiedził Papież.
To dwa najsłynniejsze ośrodki wypooczynkowe w Meksyku.Acapulco ma za sobą przeszłość, Cancun przed sobą przyszłość,gdyby był wybór ,to jaki zrobić? Oba ośrodki to podobne blokowiska na plaży ,bez kameralności i nastawione na masowego turystę..Acapulco oferuje ciepłe morze, Cancun zimniejsze,ale o ładniejszej barwie.Hotele Acapulco są wprawdzie dość wygodne ,ale już trochę przechodzone ,zaś te kankuńskie mogą często oszołamiać rozmachem i rozwiązaniami architektonicznymi.Kto lubi Amerykanów niech się wybierze do Cancun,kto ich unika powinien trafić do Acapulco .Wypoczynek w Acapulco daje szansę na otarcie się o miniony wielki świat [kto tu nie bywał!] ,zaś Cancun jeszcze nie dorobił się żadnej kulturowej otoczki.Gdyby ja miał wybierać dłuższy pobyt ,wybór padłby Acapulco.Za ten styl.
To jeden z najważniejszych motywów przyjazdu do Meksyku:zobaczyć zabytkowe budowle Majów, Azteków,Tolteków czy Zapoteków.Wszystkie robią wrażenie,ale według mojej subiektywnej listy ranking wygląda następująco:
1.Teotihuacan
2.Uxmal
3.Chichen Itza
4.Palenque
5.Cholula
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Byłem w Monte Alban, ale jakoś szczególnie do gustu mi nie przypadło, dla mnie Nr 1 to Uxmal.
-
Dzięki za relację. Zastanawiam się nad następnym kierunkiem na podróż, Meksyk jest na mojej liście ale wciąż się waham. Najbardziej zachęcająco wyglądają dla mnie takie miasta jak Oaxaca, Taxco i San Cristobal de Las Casas ...
Pozdrawiam -
Smoku,wielkim walorem Meksyku są jego mieszkańcy- pogodni,sympatyczni i przyjaźnie nastawieni do obcych.Nie to ,co np. w Brazylii.Pozdrawiam
-
Marku, pozwalam sobie uzupelnic jeszcze Twoja mysl... Widziales kawal Meksyku i Twoje spostrzezenia sa w duzej mierze adekwatne do tego, co widziales. Co do egzotyki, to kazdy kraj jest egzotyczny troche w swoim wlasnym stylu. Mysle, ze nadal mozna odnalezc egzotyke w Meksyku, tylko, ze trzeba czasami zboczyc z glownych szlakow turystycznych. Na Yucatanie wciaz znajdziesz wioski Mayow, gdzie ludzie mowia swoim jezykiem. Jeszcze wiecej Indian zyjacych wlasnym zyciem znajdziesz w stanach Oaxaca (Zapotekowie), Michoacan (Purepecha), Zacatecas (Huichol) i najwiecej w Chihuahua, gdzie Indianie Tarahumara zyja prawie jak w swoim wlasnym panstwie. Co do przyrody, to oczywiscie roznorodnosc flory ograniczaja w Meksyku warunki klimatyczne, ale nadal mozna tu znalezc dosc osobliwe i niepowtarzalne przyrodniczo miejsca, jak chociazby kaktusowa "dzungle" w stanie Zacatekas czy wielkie plantacje agawy polozone u stop wulkanow w stanie Jalisco... To wlasnie w Meksyku jest jedyny wulkan, ktory narodzil sie w czasach historycznych (Paricutin), to tu jest najwieksza siec kanionow na swiecie (Barranca del Cobre)...
Pozdrowienia :-) -
Kraj jest w sumie ciekawy,ale jak na mój gust za mało egzotyczny. Jest miejscami bardziej rozwinięty od Polski , przyroda nie rzuca na kolana ,Indianie zbyt cywilizowani,it. itp.Na pewno warto pojechać do Meksyku dla :kultu MB Gwadelupskiej w połączeniu z pozycją JP II ,zabytków przedkolumbijskich, bajecznych kościołów oraz pięknych miast pokolonialnych. Przyrodniczo Meksyk ustępuje jednak wielu krajom ,ale i tak jest wart podróży!
-
w lutym lecimy do Meksyku, w sumie będziemy chodzić po Twoich śladach. :))
-
Mam sentyment do Meksyku, bo to tam się zaczęła moja przygoda z podróżowaniem. Byłam tylko na Jukatanie, ale fajnie powspominać ;)
-
Z przyjemnoscia sie zaglebilem w lekturze Twojej opowiesci i ogladaniu zdjec. Ladna trase odbyles przez kawalek pieknego kraju i swoimi zdjeciami niezle zilustrowales jego roznorodnosc. Gratulacje! :-)
Co do zabytkow Mezoameryki, to akurat po Aztekach, o ktorych jest glosno, niewiele sie zachowalo i w zasadzie mozna by wymienic tylko garsc pomniejszych osrodkow w wiekszosci dzis niewiele wystajacych z ziemi.
Jesli znajdziesz chwile czasu to zapraszam Cie z rewizyta do zapoznania sie z moimi 3 podrozami po Meksyku, ktore troche sie tez zazebiaja z Twoimi... :-)